Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Żołnierski raport 1918-1921" , czyli książkowe wspomnienia zduńskowolanina i sieradzanina. Promocja książki w Zduńskiej Woli ZDJĘCIA

jj
"Żołnierski raport 1918-1921" , czyli książkowe wspomnienia zduńskowolanina i sieradzanina. Promocja książki w Zduńskiej Woli
"Żołnierski raport 1918-1921" , czyli książkowe wspomnienia zduńskowolanina i sieradzanina. Promocja książki w Zduńskiej Woli jj
"Żołnierski raport 1918-1921", czyli wydane drukiem wspomnienia zduńskowolanina i sieradzanina, szewca Walentego Prajsa, który brał udział m.in. w Bitwie Warszawskiej. Promocję ksiązki zorganizowano dzisiaj (28 września) w zduńskowolskim Ratuszu.

Walenty Prajs - zduńskowolanin, który jako 16-latek wstąpił w 1918 roku jako ochotnik w szeregi Polskiej Organizacji Wojskowej, jaka zawiązywała się w Sieradzu. Uczestnik wojny polsko-bolszewickiej i Bitwy Warszawskiej, podczas której został poważnie ranny. Był żołnierzem 29 Pułku Strzelców Kaniowskich oraz działaczem podziemia AK podczas II wojny światowej. Po II wojnie światowej jako "wróg ludu" był kilkakrotnie aresztowany przez UB. W 1953 roku Walenty Prajs z rodziną zamieszkał w Sieradzu.

W latach 60. ub. wieku Walenty Prajs spisał swoje wspomnienia, a w tym roku doczekały się one wydania. Zebrał je syn tego szewca-żołnierza Zdzisław Prajs, a wydała Fundacja Wspierania Kultury Miasta Sieradza.
Ta niezwykle interesująca publikacja została przedstawiona zduńskowolanom dzisiaj ( 28 września) podczas spotkania w zduńskowolskim Ratuszu.
Promocję książki " Żołnierski raport 1918-1921" zorganizowało Towarzystwo Przyjaciół Zduńskiej Woli. W spotkaniu uczestniczyli syn Walentego Prajsa, Zdzisław oraz sieradzki regionalista Jan Pietrzak.

Zdecydowałem, że tę książkę nazwiemy "Żołnierski raport", bo to jest żołnierski raport. Nie jest to napisane przez feldmarszałka ani przez generała ani przez jakiegoś wielkiego wodza tylko przez prostego żołnierza, który widział wojnę od strony okopów, od strony karaluchów, wesz i brudu. Który przeszedł bardzo wiele, dużo na pewno wycierpiał, no ale tamtem etap znalazł szczęśliwe zakończenie. Mój ojciec przecież szmat drogi z karabinem przeszedł i o Polskę walczył. Nigdy siebie nie nazywał bohaterem ani patriotą, ale był człowiekiem bardzo oddanym i takim, który miał w sobie dużo patriotyzmu.

- mówił podczas spotkania Zdzisław Prejs.
Zdzisław Prejs opowiadał w Zduńskiej Woli także o wuju, ułanie Władysławie Prajsie i o powojennych perypetiach ojca Walentego, który zmarł w 1980 roku na nowotwór.
Podczas spotkania mozna było kupić ksiązkę i otrzymać autograf Zdzisława Prajsa. Na zakończenie mówiono m.in. o planach wydania kolejnej części wspomnień Walentego Prajsa, tym razem z czasów II wojny światowej,

"Żołnierski raport 1918-1921" , czyli książkowe wspomnienia zduńskowolanina

We "Wpomnieniach o sieradazkiej kompanii 1918- 1921", jakie spisał W latach 60. ub. wieku Walenty Prajs mozna znaleźć m.in. opis niszczenia przez POW w 1918 r. słupów telegraficznych i akcję rozbrajania Niemców stacjonujących w Sieradzu oraz jadących pociągiem w kierunku Zduńskiej Woli. Obie akcje zakończyły sie sukcesami.
Prajs opisuje także, jak "jego" oddział zostaje wcielony w 1918 r. do 29 pułku piechoty i jak służąc w tym pułku przenosi sie do Kalisza, bierze udział w boju z Ukraińcami pod Brzeżanami i innych na terenach ówczesnej Rosji, . W 1919 r. Prajs wstępuje do Szkoły Podoficerskiej w Wilnie i do nowo powstałego Pułku Strzelców Kaniowskich. Z tym pułkiem bierze udział w kolejnych bitwach i potyczkach.
Jedną z bitew tak opisuje w swoich wspomnieniach:

Jak zwykle w maju są nieraz dni, że jest ciepło i słońce piecze, a nieraz deszcz i zimno, tak i było w maju 1920 roku. Chłopcy zaczęli kląć na tę całą ruchawkę z miejca na miejsce, ale niedługo ześmy czekali, bo patrol z pierwszego plutonu przyprowadził pięciu bolszewików, którzy poddali się do niewoli i od nich dowiedzieliśmy sie, że przed nami jest cała dywizja piechoty [...] Nad ranem, około drugiej zaczęła grać ich artyleria ale tak, ze było widać jak nasze okopy sa rujnowane, tam gdzie był był dół była góra, a gdzie góra zrobił sie dół [...]Gdy zajęliśmy pozycje niedługo ześmy czekali , jak tyraliera bolszewicka wyłoniła sie na wzgórzui szła równo i spokojnei. Było widać, ze to jest siła co do nas, bo myśmy byli garstką [...] Ja patrząc na tę siłę ludzi myślałem, ze będzie z nami krucho. [...] Gdy podeszli tak, może na sto metrów, to myśmy byli tak dobrze ukryci , że oni sądzili, że nas tu już nie ma, wtedy rakieta poszła w górę i na całej linii zagrało. Zagrały maksymy lekkie karabiny maszynowe nie licząc także ręcznych. Bolszewicy dostali ogień, gdy schodzili we wzgórza w dolinę[...]

Wspomnienia Walentego Prajsa spisane są prostym językiem, sporo jest w nich szczegółów dotycząch bitew stoczonych na tertenie ówczesnej Rosji, Litwy i Białorusi, informacji o innych żołnierzach.

To opisał żołnierz, który nie był politykiem, ani nie interesował się, co dzieje się w innych oddziałach, tylko co dzieje się w jego kompanii i batalionie i w tych miejscowościach, gdzie brał czynny udział. Nie mógł okładnie podać wioski, lecz miasta, które dobrze utkwiły w pamięci zwłaszcza tam, gdzie były bitwy, bo zawsze był ktoś zabity i ranny i ubywał z kompanii. Każdy żołnierz, który przeszedł i przetrwał te wojnę i te okropną defensywę, a potem ofensywę 1920 roku , to chyba będzie miał w pamięci na całe życie. Zostałem zwolniony z wojska w stopniu sierżanta

- kończy swoje wspomnienia Walenty Prajs.

Publikację "Żołnierski raport 1918-1921" Walentego Prajsa można kupić w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Sieradzu . Cena to 10 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto