Sesja powiatowa o szpitalu [zdjęcia]

Nadzwyczajna sesja powiatowa została zwołana na wniosek radnych Prawa i Sprawiedliwości. Powodem do zebrania rady stały się wypowiedzenia złożone przez 6 z 8 lekarzy oddziału wewnętrznego i groźba, że interna może przestać działać bez personelu.

Na sesji na pytania radnych odpowiadała prezes Zduńskowolskiego Szpitala Powiatowego Barbara Kałużewska oraz jej zastępca Małgorzata Kabalska - Stasiak. Na sesji zjawił się również przewodniczący Rady Nadzorczej Janusz Mołdawa.

Władze szpitala zapewniają, że prowadzą rozmowy z lekarzami, którzy nie wykluczają pozostania na oddziale. Szukają również internistów, którzy mogliby zostać zatrudnieni w szpitalu.

- Wszyscy widza możliwość dalszej współpracy - twierdzi prezes Kałużewska. - Prowadzimy rozmowy by dotrudnić lekarzy na oddział.

Radnym problem braku lekarzy internistów naświetlić próbował prof. Dariusz Moczulski, konsultant wojewódzki z dziedziny chorób wewnętrznych. Podobne kłopoty sygnalizują również szpitale w Sieradzu i Łasku, a problem jest ogólnopolski i zasadza się na sposobie kształcenia lekarzy.

- Bez interny nie ma szpitala. Macie państwo problem i musicie się z nim zmierzyć - mówił prof. Moczulski. - Najlepszą formą zachęty są pieniądze. Trzeba kupić lekarza.

Radni powiatowi dopytywali czy szpital ma plan na wypadek, gdy lekarze nie zgodzą się wycofać wypowiedzeń i nie znajdą się inni na ich miejsce. Dyrekcja uspokaja, że takiego scenariusza nie bierze pod uwagę i ma nadzieję na uspokojenie sytuacji. Możliwe jest natomiast na przykład zmniejszenie liczby łóżek na oddziale.

Obradom przysłuchiwała się grupa radnych miejskich a także prezydent Piotr Niedźwiecki i wiceprezydent Czesław Rybka. Jak podkreślił prezydent Niedźwiecki, szpital jest wspólną troską samorządów i wspólną troska powinno być wysłanie do mieszkańców sygnału uspokojenia, a nie niepokoju.

Więcej wkrótce w "Dzienniku Łódzkim".