Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tu będą mierzyć prędkość na drogach wokół Szczecinka. Zobacz, gdzie? [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Tak wygląda takie urządzenie w Koszalinie
Tak wygląda takie urządzenie w Koszalinie Radosław Brzostek
Osiem punktów pomiaru prędkości stanie przy niebezpiecznych drogach w gminie wiejskiej Szczecinek.

Nie będą to fotoradary, które dobrze znamy z czasów, gdy obsługiwała je straż miejska, a urządzenia mierzące prędkość pojazdów. – Będą ją wyświetlać informując kierowcę, z jaką prędkością jedzie – wójt gminy Szczecinek Ryszard Jasionas mówi, że to (plus informacja, że ktoś jedzie prawidłowo lub za szybko) powinno skłonić kierowców do zdjęcia nogi z gazu. Sankcji żadnej za zbyt szybką jazdę nie będzie, no chyba, że w pobliżu stanie patrol drogówki…

CZYTAJ TEŻ:

Podobne pomierniki stoją już od kilku lat w Szczecinku na ulicach Polnej i Armii Krajowej w pobliżu szkół, choć informują tylko o tym, że ktoś jedzie prawidłowo (wyświetla „dziękujemy”) lub za szybko („zwolnij”).
Wójt mówi, że to próba poprawy bezpieczeństwa w miejscowościach gminy, którą przecinają dwie drogi krajowej. To przy nich – choć nie tylko – jest największe zagrożenie, bo wielu kierowców nie respektuje ograniczeń prędkości. Punkty pomiaru mają więc stanąć m.in. przy „krajówkach” w Wierzchowie, Sitno, w Gwdzie Małej i Gwdzie Dużej, Marcelinie, Jeleninie czy Parsęcku (tu akurat przy drodze wojewódzkiej).

Koszt? Stosunkowo niewielki. – Jeden pomiernik wraz z montażem to wydatek rzędu 20 tys. zł – burmistrz Mirosławca Piotr Pawlik zamontował niedawno dwa na wjeździe do miasta na DK10. – Niewiele zaważywszy na poprawę bezpieczeństwa, a długo szukaliśmy rozwiązania, bo na fotoradar szans nie mieliśmy.
Ryszard Jasionas mówi, że po stronie samorządu będzie jeszcze sporządzenie dokumentacji i dostawa prądu. – Drogowcy sami zamontują punkty na swoich masztach.

Jaka jest skuteczność urządzeń? – Gdy jadę za samochodami to widzę, że 99 procent kierowców zwalnia, gdy widzą wyświetlacz z aktualną prędkością – dodaje burmistrz Mirosławca.

To już prawie finał długich batalii samorządowców z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. – Początkowo nie chcieli słyszeć o żadnych punktach pomiaru, ale determinacja głównie burmistrza Mirosławca sprawiła, że zmienili zdanie – mówi wójt gminy Szczecinek.

O podobnym rozwiązaniu myśli także burmistrz Białego Boru Paweł Mikołajewski. – Na razie wnioskujemy do zarządcy DK20 o jakieś rozwiązania w Drzonowie i Przybrdzie, gdzie sytuacja jest najgorsza – mówi.

To ten samorząd swego czasu – gdy prędkość mogli kontrolować strażnicy - słynął z sieci fotoradarów, które „polowały” na piratów drogowych przynosząc do gminnej kasy milionowe dochody z mandatów. Teraz, poza policją, prędkość na naszych drogach mierzą jedynie fotoradary Inspekcji Transportu Drogowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto