Artystka odpowiadała na pytania, rozdawała autografy i opowiadała o swoich życiowych perypetiach. A było ich sporo, choćby sytuacja, kiedy musiała wyjechać z Polski i zaczynać zupełnie od zera w Paryżu, nie znając języka francuskiego. Poradziła sobie, po 9 miesiącach dostała pierwszą pracę jako tancerka. Tańczyła też w rewii gdzie przygotowano spektakl dla wracającej na scenę Josephine Baker. Jak opowiadała, Baker mimo już podeszłego wieku, wyglądała doskonale ubrana w banany. Jednak występ był jeden, bo tancerka zmarła i rewia przestała istnieć. Niedługo później Mazurówna na 6 lat została solistką w słynnym Casino de Paris. Karierę tancerki zakończyła...przez niezrozumienie. Hanna Schygulla powiedziała po jej występie: ,,Widziałam wasz występ, ty jeszcze świetnie tańczysz".
- Nie usłyszałam tego ,,jeszcze". Poprosiłam o zatrudnienie nowej tancerki. Powiedziałam: od dzisiaj nie tańczę - opowiadała Mazurówna.
Artystka miała szczęście do spotkania w swoim życiu niezwykłych ludzi: romansowała ze Sławomirem Mrożkiem, jej ,,nieślubnym mężem" był znany krytyk Krzysztof Teodor Toeplitz. O swoich perypetiach napisała dwie książki: ,,Burzliwe życie tancerki" i ,,Moje noce z mężczyznami", gdzie można o tym wszystkim przeczytać.
- Mój tata, który był matematykiem i jedną z najważniejszych osób w moim życiu mówił: obiecaj, że jak przestaniesz zarabiać na życie nóżkami, to zaczniesz głową - opowiadała. Mówiła też, że w życiu wykonywała różne zawody: była szatniarką, barmanką, a w ciągu jednego dnia potrafiła wykonywać 7 zawodów na raz!
W Polsce zrobiło się o niej znowu głośno za sprawą telewizyjnych show.
Więcej o spotkaniu Krystyną Mazurówną, jakie zorganizowała Miejska Biblioteka Publiczna w najbliższym wydaniu Tygodnika Nad Wartą.
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?