Dzień pilota bazy

Samolotem F-16 nie poleciał, ale usiadł za jego sterami. Damian Kinda z Sopotu pojawił się na łaskim lotnisku, by odebrać nagrodę. Za siedemnaście tysięcy złotych wylicytował dzień na lotnisku w Łasku
W poniedziałek pojawił się w 32 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Łasku, by tutaj wcielić się w rolę kolejnego pilota łaskiej jednostki. Zwycięzca swój dzień rozpoczął od umundurowania, dopasowania odpowiedniego hełmu połączonego z systemem celowniczym, został także zapoznany z informacjami na temat uzbrojenia samolotu F - 16, systemów nawigacji oraz sprzętu ratującego życie pilota.

- Kiedy byłem dzieckiem złapałem lotniczego bakcyla, a z tego bardzo trudno się wyleczyć, poza tym co roku podczas WOŚP staram się pomagać. I tym razem wraz z najbliższymi chciałem uzbierać jak największą sumę pieniędzy. Okazało się, że mogę przy tym spełnić i swoje marzenie - opowiada laureat.

Piloci z dowódcą bazy płk dypl. pil. Dariuszem Malinowskim, w trakcie ćwiczeń zaprezentowali pokaz swych umiejętności w powietrzu. Potem przyszedł czas na briefing i planowanie misji bojowej po czym zwycięzca nagrody WOŚP dotarł do centrum symulacji. Damian skorzystał z możliwości ćwiczeń wystrzału fotela katapultowego, zawisnął na linkach spadochronowych oraz przećwiczył wariant lotu dzięki symulatorowi lotów. W końcu przyszedł czas na przejażdżkę samolotem po płycie lotniska. O wzbiciu się w powietrze niestety nie mogło być mowy, czego zwycięzca żałował. Jednak dobry humor nie opuszczał Damiana ani na chwilę.

- Jestem pewien sukcesu w powietrzu - żartobliwie komentował Kinda, który po wszystkich przygotowaniach wsiadł do samolotu, by razem z kpt. pil. Przemysławem Strujem poczuć jak to jest być pilotem polskiego F - 16.


Laureat na co dzień pracuje w firmie inwestycyjnej w Trójmieście. Jest licencjonowanym pilotem turystycznym, a poza pracą jest pasjonatem lotnictwa i fotografem maszyn latających. Nagroda, jaką miał być dzień spędzony w towarzystwie łaskich pilotów, lotnicze atrakcje przygotowane specjalnie dla laureata nagrody oraz szczytny cel skłoniły Damiana Kinde do wzięcia udziału w aukcji.