Przychodnia dla dzieci nie do poznania [zdjęcia]

Wszystko kosztowało ponad pół miliona złotych. Jak podkreśla Maciej Milak, dyrektor SPZPOZ w Zduńskiej Woli, remonty udało się sfinansować z własnych, wypracowanych przez przychodnie wchodzące w skład Samodzielnego Publicznego Zespołu Podstawowej Opieki Zdrowotnej pieniędzy oraz za niewielkie kwoty od darczyńców.
Zaczęło się od wymiany ogrzewania na olejowe w 2013 roku. Później prace podzielono na dwa etapy. Pierwszy zakładał prace na zewnątrz: wymienione zostały okna i drzwi, dachy i wykonana została termomodernizacja. Położono nowe tynki i zmieniono całkiem kolorystykę budynku. Później przyszedł czas na przebudowę wnętrza przychodni. Na parterze zmieniło się dosłownie wszystko: od układu pomieszczeń po kolorystykę i meble. Zadbano nawet o takie detale jak oświetlenie w kształcie chmurek i pszczółek. O umeblowaniu gabinetów i poczekalni oraz o detalach decydowały lekarki oraz panie z personelu, które pracują w nich na co dzień.
- Teraz zrobiło się tutaj naprawdę przyjemnie i nie musimy się martwić, że dzieci przyjmowane są w kiepskich warunkach - mówi lekarz pediatra Jolanta Stolarczyk, kierownik przychodni przy ul. Mickiewicza.