Szanowny Pan
Szymon Czeczko
Prezes Zarządu Futsal Ekstraklasa sp. z o.o.
ul. Francuska 32
40-028 Katowice
Szanowny Panie Prezesie,
Jak Panu wiadomo, jesteśmy beniaminkiem w rozgrywkach Futsal Ekstraklasy. Z wielką przyjemnością jeżdżę na każdy mecz mojej drużyny. Graliśmy przy pełnych trybunach w Szczecinie, Pniewach, Chojnicach czy Toruniu gdzie swoje zespoły dopingowały zorganizowane grupy fanów. Wyniki końcowe rywalizacji bywały różne – raz wygrywaliśmy innym przegrywaliśmy – taki jest sport. Celem każdego sportowca jest walka o jak najlepszy wynik z uwzględnieniem poszanowania przeciwnika. W Zduńskiej Woli tak postrzegamy sportową rywalizację.
Panie Prezesie – zrobiliśmy rzecz straszną – w półfinale Mistrzostw Polski ośmieliliśmy się dwa razy pokonać pretendenta do korony mistrzowskiej – Wisłą Krakbet Kraków i tym sposobem doprowadzić do decydującego piątego meczu. 9 maja wszyscy cieszyliśmy się, że hala w Krakowie wypełnia się po brzegi. Po odśpiewaniu przez miejscowy klub kibica hymnu Wisły czar prysł. Kilkuset „kibiców” przywitało moich chłopców okrzykiem – „jechać z tymi k….ami”. Przegrywając różnicą kilku bramek chciano nam oszczędzić wstydu, zaproponowano honorowe wyjście skandując – „dobić te k…wy”. Podobne hasła pojawiały się w trakcie meczu kilkukrotnie. Proszę sobie wyobrazić odczucia sportowców przebywających na parkiecie oraz wiernych kibiców ze Zduńskiej Woli, którzy przejechali pół Polski, by móc oglądać swoich „chłopaków w rajtuzach” w byłej stolicy naszego kraju – oazy kultury.
W tym miejscu pozwolę sobie zadać pytanie – co takiego zrobiliśmy, że zasłużyliśmy na powyższe traktowanie? Jaka jest nasza wina, że wywołaliśmy tyle agresji? Żenującym było podziękowanie drużyny Wisły Krakbet Kraków złożone swoim kibicom po zwycięstwie i awansie do finału Mistrzostw Polski. Osobiście gratuluję awansu, ale podobnie jak i cała Zduńska Wola – kciuki trzymać będę za sukces Akademii Futsal Club Pniewy.
Po zakończonym meczu dla naszego bezpieczeństwa postanowiliśmy zaczekać w hali sportowej. Współczuję moim zawodnikom ale najbardziej współczuję prawdziwym kibicom Wisły Krakbet Kraków oraz działaczom klubu. Współczuję także Panu. Drogi Panie Prezesie – wiem jak tytaniczną pracę Pan wykonał, by nasza dyscyplina sportu wyszła z zaścianka.
Biorąc pod uwagę emocje, przez które przeszliśmy ostatnim czasie, podjęliśmy decyzję, że na mecze do Krakowa nie będziemy się stawiać. Oddany walkower nie będzie wynikiem strachu przed chuligańskimi wybrykami „kibiców” z grodu Kraka. Po prostu nie Możemy dopuścić, by chamstwo i brak szacunku dla rywala miało szansę zaistnieć przy naszym udziale.
Podsumowując – cieszymy się, że rywalizacja z Wisłą jest już za nami. Zastanawiam się tylko, co czeka bardzo sympatyczny klub kibica z Pniew oraz samą drużynę. Jakież emocje towarzyszyć będą im podczas dwóch a może trzech meczy o Mistrzostwo Polski w Krakowie? Jaki los spotka drużyny zagraniczne, gdy przyjdzie im rywalizować o miano najlepszego zespołu Europy?
Pozdrawiam serdecznie, licząc na interwencję Zarządu Futsal Ekstraklasy.
Powyższy list zamieszczam na naszej stronie Internetowej.
Andrzej Dąbrowski Prezes Zarządu ZKS Gatta
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?