Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na "Wolince" pytają, czy zabiorą im ogródki

Włodzimierz Rychliński
Józef Łukaszewski działkę na "Wolince" ma od 35 lat
Józef Łukaszewski działkę na "Wolince" ma od 35 lat Włodzimierz Rychliński
Działkowcy z Rodzinnych Ogrodów Działkowych "Wolinka" wpadli w panikę. Powód? Dotarła do nich wieść, iż mają zostać przeniesieni w inne miejsce. Zdenerwowani ludzie zarzucają władzom miasta, że takie plany snuły za ich plecami.

Przeniesienie działek miałoby być związane z poszerzaniem terenów inwestycyjnych, znajdujących się m.in. w pobliżu ul. Lipowej, gdzie usytuowana jest "Wolinka". Te informacje mocno działkowców zdenerwowały. Ogródki ma tam 237 osób.
- Ludzie duże pieniądze włożyli, żeby to tak pięknie wyglądało - złości się Maria Wdowiak.
Wielisława Maciołek ma 68 lat i mieszka w blokach przy ul. Szkolnej w Zduńskiej Woli. Działka przy Lipowej to dla niej i jej męża Franciszka jedyne miejsce, gdzie można znaleźć chwilę ciszy. Małżeństwo cały czas wyposaża altanę na działce. - Nawet zimą przychodzimy tu codziennie, bo to jest zdrowe. Nasze organizmy tego potrzebują - mówi pani Wielisława.

Co na to w magistracie?

Działkowcy pomstują, że nie mieli żadnej wiedzy o planach, dotyczących ich ogródków. Winnych upatrują w gospodarzach miasta oraz w okręgowym Zarządzie Ogrodów Działkowych w Łodzi. Wyjaśnień szukali w magistracie.
Wiceprezydent Zduńskiej Woli Krzysztof Jędrzejewski przyznał, że spotkał się z władzami łódzkiego ZOD. Ci przyjechali do Zduńskiej Woli na rozmowy. Jędrzejewski stanowczo zaprzecza, jakoby doszło do jakiegokolwiek porozumienia w sprawie likwidacji lub przeniesienia "Wolinki". Uspokaja, że ludzie nadal mogą uprawiać pomidory i ogórki.
- To nie były żadne rozmowy, mające czemukolwiek służyć - zapewnia wiceprezydent.
Krzysztof Jędrzejewski wyjaśnia też, że przeniesienie ogrodu działkowego, obojętnie którego, jest bardzo skomplikowane. Wymagałaby co najmniej 4 lub 5 lat. Poza tym miasto nie jest przygotowane finansowo na wypłatę odszkodowań działkowcom.
- Musiałaby zostać przeprowadzona indywidualna wycena każdej działki, wszystkich znajdujących się tam zabudowań, każdej roślinki - wylicza Jędrzejewski.

Działkowicze chcą mieć działki


Działkowicze do tych argumentów podchodzą sceptycznie. Dlatego sprawdzali, czy takie przedsięwzięcie było już gdzieś w Polsce realizowane.
Jadwiga Lucimińska-Kmieć dowiedziała się, że taka sytuacja miała miejsce w Poznaniu. Według niej, niektórzy tamtejsi działkowcy otrzymali nawet po 200 tys. zł odszkodowania. Właściciele ogródków na "Wolince" zgodnie jednak twierdzą, że nie chcą żadnych pieniędzy. Chcą, by wszyscy dali im spokój i pozwolili dalej wypoczywać i pracować w ich ukochanych ogródkach.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Na "Wolince" pytają, czy zabiorą im ogródki - Zduńska Wola Nasze Miasto

Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto