Złodzieja zatrzymał zduńskowolanin, który odwiedzał grób córki. Właśnie z tego grobu wykopany został krzew. Do zdarzenia doszło w sobote ok. godz. 20. Gdy na miejsce dotrali policjanci zauważyli, że w jednej z alei jak szarpie się dwóch mężczyzn. Podbiegli do nich i obezwładnili wskazanego sprawcę kradzieży.
- Zgłaszający interwencję zduńskowolanin oznajmił im, że idąc na grób córki zauważył jak na ławce przed grobem siedzi nieznany mu mężczyzna. Gdy podszedł do mogiły, zaczął odchodzić. Wtedy stwierdził, że przy pomniku brakuje krzewu ozdobnego. Pobiegł za mężczyzną w międzyczasie dzwoniąc na policję. Gdy go zatrzymał podjechali stróże prawa - relacjonuje Jacek Kozłowski, rzecznik prasowy zduńskowolskiej policji.
Zatrzymany 30-letni mieszkaniec Zduńskiej Woli skradziony krzew miał w podręcznej reklamówce. W komendzie poddano go badaniu na alkomacie, gdyż czuć było od niego woń alkoholu. Jak sie okazało, miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. W niedzielę, gdy wytrzeźwiał, śledczy przedstawili mu zarzut ograbienia miejsca pochówku. Grozi mu teraz kara pozbawienia wolności od 6-ciu miesięcy do 8 lat.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?