Maksymalnie 300 osób mogło oglądać mecz futsal ekstraklasy Gatta Active - Rekord Bielsko - Biała w Zduńskiej Woli. Choć trybuny były ledwie w połowie wypełnione, większość kibiców odeszła sprzed drzwi z kwitkiem. A te ledwie wytrzymały napór rozżalonej publiczności.
Jak tłumaczą władze klubu Gatta Active, decyzja o ograniczeniu liczby widzów zapadła w Biurze Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Zduńska Wola. Zarząd dowiedział się o tym dopiero w piątek po południu. Nie zdołano już przedsięwziąć żadnych kroków.
- Powiedziano mi, że w hali może przebywać najwyżej 300 osób - tłumaczy prezes Józef Wrzesiński. - Więcej możemy wpuścić tylko na własną odpowiedzialność.
Zaskoczenie zarówno działaczy, jak i kibiców było ogromne, ponieważ przez całe rozgrywki futsal ekstraklasy nie pojawiały się żadne kontrowersje dotyczące widowni meczów, ani zalecenia dotyczące bezpieczeństwa.
Teraz, jak wyjaśnia prezes Gatty, klub przed meczem musiałby zapewnić dodatkową ochronę i służby informacyjne, zabezpieczyć drogi ewakuacji. To natomiast dodatkowe koszty.
- Możemy tylko przeprosić kibiców - mówi prezes Wrzesiński.
Działacze w przyszłym tygodniu będą zastanawiać się jak wybrnąć z sytuacji, bo do rozegrania w Zduńskiej Woli zostały jeszcze cztery spotkania. Na początku tygodnia zaplanowane jest spotkanie między innymi z władzami miasta.
ZOBACZ TAKŻE: Gatta Active przegrała z Rekordem [zdjęcia]
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
