Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stare auto strażników w Zduńskiej Woli pomaga walczyć z koronawirusem

Redakcja
Włodzimierz Rychliński
Stary i wysłużony samochód Straży Miejskiej okazał się bardziej potrzebny, niż można to było przypuszczać. Początkowo było pomysł, by poddać go kasacji. Później plany zostały zmienione. Auto „zyskało drugie życie” i teraz ponownie może przysłużyć się do ratowania życia i zdrowia mieszkańców. Transportowane są nim m.in. osoby podlegające kwarantannie.

Miejscy strażnicy przez wiele lat dysponowali Fiatem Doblo. Rocznik produkcji auta to 2008 rok. Długi okres eksploatowania sprawił, że pojazd coraz częściej się psuł. Trzeba było go regularnie naprawiać, co oczywiście powodowało koszty. Pieniędzy w zduńskowolskiej straży miejskiej nigdy nie było za dużo. Miejskie władze, zdecydowały, że strażnikom trzeba kupić nowy samochód. We wrześniu ubiegłego roku otrzymali Opla Combo. Auto kosztowało niecałe 120 tys. zł.

Nie było wiadomo, co zrobić ze starym samochodem. Pojawiły się pytania, czy poddać je gruntownemu i kosztownemu remontowi, czy też oddać do kasacji. Robert Zawiasa, szef zduńskowolskich strażników przekonywał do pierwszego rozwiązania. Jego argumenty zwyciężyły. Wysłużony fiat został oddany do naprawy. Szwankowało w nim niemal wszystko. Za naprawę trzeba było zapłacić około 12 tys. zł. Teraz znów nadaje się do pracy. Do dziś samochód zdążył przejechać ok. 270 tys. km. Inwestycja, choć kosztowna opłacała się, bo nie da się wyliczyć wartości ludzkiego zdrowia i życia. Początkowo fiat miał być wykorzystywany w sytuacjach awaryjnych. Nikt nie był w stanie przewidzieć, że będzie wykorzystywany do niezwykle ważnych zadań.

- Trudno jest powiedzieć jak byśmy teraz działali, gdyby do naszej dyspozycji nie było starego samochodu. W sytuacji, gdy mamy do czynienia z pandemią ten pojazd jest bardzo pożyteczny - przekonuje Robert Zawiasa.

Fiatem jeździ przede wszystkim szef strażników. Auto przeznaczone zostało do zadań specjalnych. Komendant Zawiasa dowozi nim posiłki osobom pozostającym w kwarantannie, a które korzystają z pomocy społecznej. Pojazd służy także do innego zdania, które dla strażnika jest znacznie bardziej niebezpieczne. Służy do transportu osób poddanych poddanych kwarantannie mających trafić do ośrodka przy ul. Dolnej w Zduńskiej Woli. Po każdym transporcie samochód jest dokładnie dezynfekowany.

Kapitalny remont, jaki przeszło stare auto pozwala strażnikom także na skuteczniejsze wywiązywanie się ze swoich obowiązków. Chodzi między innymi o szybsze reagowanie na sygnały od mieszkańców i podejmowanie większej liczby interwencji. Takie sytuacje nie zdarzają się codziennie, ale bywało tak, że strażnicy byli proszeni o pomoc przez kilka osób równocześnie w różnych częściach miasta.

- Musieliśmy ocenić wagę zdarzenia i dopiero wtedy podjąć decyzję, w które miejsca pojechać. Mając do dyspozycji dwa auta jesteśmy w stanie zareagować szybciej i skuteczniej. Proszę pamiętać, że w naszej pracy nie brakuje zgłoszeń o sytuacjach mogących zagrażać życiu i zdrowiu człowieka - podkreśla komendant Robert Zawiasa. - Nowy samochód ma już przejechane około piętnastu tysięcy kilometrów i niedawno przeszedł przegląd, więc na jakiś czas był wyłączony z użytkowania. Nie może dochodzić do sytuacji zmniejszenia mobilności strażników. Całe szczęście, że jest drugie, stare auto.

WIRUSY I BAKTERIE – MASKI, ŚRODKI DO DEZYNFEKCJI I INNE PRODUKTY PROFILAKTYCZNE >> Sprawdź w naszym sklepie <<

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto