Do zdarzenia doszło 26 stycznia około godziny 19 w jednym z bloków przy ul. Złotej w Zduńskiej Woli. Jak relacjonuje Jacek Kozłowski, rzecznik prasowy zduńskowolskiej policji, jedna z mieszkanek bloku poprosiła sąsiada o pomoc w zawieszeniu firanek w oknie na klatce schodowej. Przyglądały się temu jej dwie córki w wieku 5 i 8 lat.
- Kiedy mężczyzna skończył i wchodził już do swojego mieszkania przez uchylone drzwi wyskoczył pies należący do jego rodziny. Amstaff zaatakował młodszą z dziewczynek i ugryzł ją w głowę. Mimo natychmiastowej reakcji właściciela dziewczynka odniosła rozległą ranę głowy - informuje Jacek Kozłowski.
Dziewczynka w bardzo ciężkim stanie, zagrażającym jej życiu trafiła do szpitala, na oddział intensywnej opieki medycznej.Przeszła skomplikowaną operację. Z ustaleń, jakie przeprowadzili policjanci, wynika, iż pies nie był nigdy agresywny. Jest zarejestrowany na 60-letnią mieszkankę Zduńskiej Woli, był szczepiony. Amstaff zostanie poddany obserwacji weterynaryjnej.
Policja prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie zdarzenia pod nadzorem zduńskowolskiej prokuratury.
Policjanci apelują o jeszcze większą czujność i przypominają zasady postępowania z psami. Zalecają:
Nie dotykaj i nie głaskaj obcego psa bez zgody właściciela.
Nie wchodź na teren prywatny pilnowany przez psa.
Nigdy nie drażnij psów, nawet jeśli są za ogrodzeniem.
Nie wkładaj ręki przez płot, balkon lub przez szybę samochodu, w którym jest pies.
Nie sprawiaj bólu psom.
W przypadku, kiedy pies zaatakuje należy stać nieruchomo i nie uciekać, nie krzyczeć.Najlepiej osłonić szyję rękami, odgrodzić się od niego kurtką, torba czy plecakiem lub innym przedmiotem.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?