Na miejscu pojawili się lekarze pogotowia, policja z negocjatorką oraz strażacy, którzy rozłożyli na torach kolejowych dwa skokochrony. Jezdnia ul. Brukowej, która w tym miejscu przechodzi pod wiaduktem została zamknięta dla ruchu. Autobusy MPK kierowano objazdami. Wstrzymano również ruch pociągów.
– Mężczyzna trzymał się raz jedną raz drugą ręką barierki i mówił, że skoczy, bo wszystkiego ma dosyć – relacjonuje kobieta, która widziała całe zajście. – Mówił dosyć niewyraźnie, ale z jego słów wynikało, że ma problemy osobiste i rodzinne.
Do akcji wkroczyła negocjatorka z Komendy Wojewódzkiej Policji i po dosyć krótkiej rozmowie udało się jej przekonać desperata, by zrezygnował z zamiaru rzucenia się na tory.
– Gdy pierwsi policjanci pojawili się na miejscu, mężczyzna od razu powiedział, że chce widzieć się z psychologiem – mówi podinsp. Joanna Kącka, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi. – Chwilę później negocjatorka rozmawiała już z desperatem i na szczęście wszystko zakończyło się pozytywnie. Mężczyzna znalazł się po właściwej stronie barierki.
Został doprowadzony do karetki pogotowia. Zanim do niej wsiadł, wypalił jeszcze papierosa. Zawieziono go na obserwację do szpitala im. Babińskiego.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?