Stefania Ziółkowska parę minut po godz. 13 zastała zamknięte drzwi w aptece Aloes 3 przy ulicy Kilińskiego w Zduńskiej Woli. Przeszła więc na drugą stronę ulicy, by zobaczyć, czy lek uda jej się kupić w aptece Galmed. Nie udało się.
- Wiedziałam, że jest ten protest, ale zapomniałam. Mam do wykupienia lek na gardło. Uważam, że ten protest jest w ogóle niepotrzebny. Czy to coś pomoże? - stwierdziła.
Inne zdanie na temat protestu miał pan Józef
- Rozumiem aptekarzy. Każdy musi się bronić. Winna jest temu wszystkiemu władza. To wszystko uderza w pacjenta - jasno wyraził swój pogląd.
Apteka sieci „Dbam o Zdrowie” przy ul. Kościelnej o godz. 13 również rozpoczęła protest. Drzwi zostały zamknięte dla klientów. Jak twierdzą farmaceutki, przyłączyły się do ogólnopolskiego protestu, bo nie chcą być gorzej taktowane niż lekarze i karane za realizację źle wypisanych przez medyków recept.
- Mamy nadzieję, że wszystkie apteki postąpią w ten sposób i nikt się nie wyłamie – mówi kierowniczka apteki przy ul. Kościelnej.
Zwłaszcza, że sieć poprzednio realizowała recepty z pieczątką „Refundacja do decyzji NFZ”. Od poniedziałku już tak nie będzie.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?