Dzieci utonęły w Warcie. Prokuratura oskarża matkę i pracownicę MGOPS

24 marca do Sądu Rejonowego w Wieluniu (zamiejscowy wydział karny w Pajęcznie) trafił akt oskarżenia przeciwko matce czworga dzieci, które 6 sierpnia 2013 roku utonęły w Warcie, oraz pracownicy Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Działoszynie, która towarzyszyła rodzinie na dzikim kąpielisku w Trębaczewie.

- Beata B. oraz Ilona B. zostały oskarżone o popełnienie przestępstwa z artykułu 155 kodeksu karnego, czyli nieumyślne spowodowanie śmierci dzieci - mówi Józef Mizerski z Prokuratury Okręgowej w Sieradzu.

W toku śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Wieluniu opinię wydał biegły z zakresu ratownictwa wodnego, bezpieczeństwa osób pływających i uprawiających sporty wodne. Wynika z niej między innymi, że matka i asystentka rodziny nie rozeznały terenu, nie sprawdziły, jakie są warunki do kąpieli i nie sprawowały odpowiedniego nadzoru nad dziećmi.

- Było to najgorsze miejsce do kąpieli w tej okolicy - mówi Józef Mizerski.

W miejscu, w którym doszło do tragedii, Warta płynie po dużym łuku, co powoduje silne wiry. Dzieci prawdopodobnie zbytnio oddaliły się od brzegu i znalazły w miejscu, gdzie płytkie dno nagle się urywa.

Do wody weszło czworo dzieci w wieku od 7 do 15 lat oraz matka. Pracownica MGOPS została na brzegu z najmłodszym z rodzeństwa, 5-letnią Ewą. Z ustaleń śledczych wynika, że Ilona B. w ogóle nie obserwowała rodzeństwa bawiącego się w rzece. Najpierw zaczęła topić się 7-letnia Hania, a pozostałe dzieci ruszyły jej na ratunek. Wszystkie zostały porwane przez nurt Warty. Niewiele zabrakło, a utonęłaby również matka, która próbowała ratować swoje pociechy.

Kobietom grozi od od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. W trakcie śledztwa Beata B. i Ilona B. odmówiły składania wyjaśnień.