Zduńskowolanie mieli czas by wyrobić sobie własne zdanie na temat zarzutów, samego procesu, występujących w nim świadków i oskarżonych. Każdy, kto się sprawą interesował, zapewne we własnym sumieniu jakiś wyrok wydał. Większość, pogląd o tym, co się na sali sadowej dzieje wyrobić mogła sobie na podstawie relacji dziennikarzy. Publiczności na rozprawach było bowiem co kot napłakał, choć proces był jawny, a drzwi sali rozpraw otwarte dla wszystkich.Zamiast wszystkich mieszkańców, przez wiele miesięcy do sądu przychodzili żurnaliści. I to dzięki nim reszta dowiadywała się co kto ma do powiedzenia.Choć są tacy, którzy dziennikarzom mieli za złe opisywanie zduńskowolskiej afery, a zwłaszcza wydobycie jej na światło dzienne. Ale przecież wiadomo, że wszystkiemu są winni dziennikarze i cykliści. A dlaczego cykliści? A dlaczego nie?
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?