Pamiętają ten dzień

Siostra koleżanki Dawida Ż., jednego z oskarżonych o zabójstwo, potwierdziła, że 7 grudnia 2009 roku Dawid Ż, był u nich w domu około godz. 18. To właśnie tego dnia został zabity Włodzimierz Jasnos, taksówkarz ze Zduńskiej Woli.
- Kiedy był u was Dawid Ż po tym, jak rozstał się z pani siostrą. Proszę dokładnie opisać każdą z tych wizyt - poprosił sędzia.
- Dawid był ze trzy, cztery razy. Był u nas 7 grudnia 2009 roku i coś koło maja 2010 roku. To wszystko, co mogę powiedzieć na temat dat. Nie pamiętam dokładnie przebiegu tych wizyt po rozstaniu. To było tak dawno. Na pewno był 7 grudnia 2009 roku. Ja po prostu pamiętam tę datę. To nie była szczególna data, ale było to zaraz po imieninach mojej mamy.
Sędzia zapytał również świadka, czy pamięta, czy ktoś w 2010 roku odwiedzał ich w domu po imieninach mamy.
- Nie pamiętam. Ja akurat dobrze zapamiętałam 7 grudnia 2009 roku.
Następnie kobieta opisała przebieg wizyty Dawida Ż. u nich w domu.
- Odwiedził nas około 18. Nie pamiętam, co robiłam od rana. Przez ostatnią godzinę przed jego wizytą nic nie robiłam. W momencie, jak wszedł, spojrzałam na zegarek. Jak wszedł, siedziałam na łóżku w kuchni. Nie pamiętam, jak był ubrany. Kojarzę kurtkę z puszkiem na kapturze, ale nie pamiętam dokładnie - mówiła.

Podczas ostatniej rozprawy zeznawał też jeden z ważniejszych świadków w tej sprawie. Odwołał swoje, obciążające niektórych z oskarżonych, zeznania, złożone na policji i w prokuraturze w postępowaniu przygotowawczym. Dlaczego?
Między innymi o tym przeczytać będzie można w środę w tygodniku ,,Nad Wartą''.