Rozgrywki zorganizowano w sobotę, 7 marca w sali Szkoły Podstawowej nr 7 w Zduńskiej Woli
Spotkanie w pierwszej rundzie zakończyło się takim samym wynikiem, lecz dla drużyny przeciwnej. W tym przegranym meczu nie było naszego Tomka Wiśniewskiego, a w sobotnim zabrakło lidera zespołu z Bielsko Białej - Ivana Katkova z Ukrainy.
Mimo wysokiego zwycięstwa nie było łatwo, gdyż pięć pojedynków rozstrzygnęło się w pięciu setach - tym razem na naszą korzyść.
Duże znaczenie ma występ na własnej sali, z udziałem gorąco dopingujących kibiców, których w sobotnie popołudnie mimo meczu futsalu było ponad 70.
Punkty dla drużyny zdobyli: Grzegorz Janczewski 2,5, Karol Prus-Strowski 2,5, Marcin Sankowski 1,5 i Tomasz Wiśniewski 1,5.
Następne mecze IKS Start Zduńska Wola rozegra:
- na wyjeździe z liderem Grupy Południowej Polski PKS PEGAZ Miasto Łańcut Jarosław II 21 marca
- w Zduńskiej Woli - 18 kwietnia 2020 r. z UKS VILLA VERDE Olesno.
- Ten sobotni mecz był bardzo ważny, gdyż zbieramy punkty do ogólnej klasyfikacji i każdy jest na wagę złota. Mamy jeszcze trzy mecze i ich rozstrzygnięcia będą miały wpływ na końcowy układ tabeli. Nasi trzej przeciwnicy plasują się na wyższych pozycjach. Będzie niezwykle trudno. Okaże się, czy zajmiemy to bezpieczne 7 miejsce, które chroni drużynę przed grami barażowymi o pozostanie w I lidze, czy jednak nie unikniemy konfrontacji z zespołami Grupy Północnej w dodatkowych pojedynkach meczowych.
Rzeczywiście nie odpuszczamy i walczyć będziemy do samego końca. Lecz to stwierdzenie o pozostaniu, w tej chwili jest bardzo na wyrost i nie ma gwarancji realizacji - podkreśla Bogusław Pabich z IKS "START" Zduńska Wola.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?