Pożar, niegroźny na szczęście w skutkach wybuchł wczoraj ok. godz. 10. (czytaj o nim tutaj: pożar w Janiszewicach ). Strażacy od razu podejrzewali, że mógł być dziełem podpalacza. Jak się okazało, tak właśnie było.
- Dzięki informacjom przekazanym przez świadków i połączeniu pewnych faktów zdarzenia „kryminalni” wytypowali jako sprawcę podpalenia 15-latka zamieszkującego w sąsiedniej posesji - informuje Jacek Kozłowski, rzecznik prasowy zduńskowolskiej policji.
Chłopak był na wagarach. Gdy policjanci zaczęli go dokładnie wypytywać, przyznał się do winy. Jak wyjaśniał, nie chciał spalić budynku, tylko chciał, żeby było dużo dużo dymu i akcja gaśnicza. Instrukcje wziął z internetu, gdzie wyczytał, że dużo dymu jest po podpaleniu poduszki z pierzem. I taka podpalił na strychu sąsiada. Następnie zadzwonił po straż pożarną.
- Nastolatek nie był karany i notowany przez policję. Za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa powstania pożaru grozi mu kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. W przypadku nieletnich sprawców decyzje podejmuje Sąd Rodzinny, który może zastosować wobec sprawcy środki wychowawczo –poprawcze - informuje Jacek Kozłowski.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?