MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoń Ekolog uległa na własnym boisku rezerwom Widzewa 1:2

Ryszard Dullek
Bój toczą Michał Pietras z Widzewa i Piotr Werner z Pogoni
Bój toczą Michał Pietras z Widzewa i Piotr Werner z Pogoni fot. Ryszard Dullek
W każdym meczu będziemy walczyć o zwycięstwo - zapowiadał przed sezonem Jarosław Szewczyk, prezes Pogoni Ekologa Zduńska Wola. W pierwszej kolejce spotkań ta sztuka się udała. Ekipa trenera Marcina Matysiaka pokonała na wyjeździe Włókniarza Zgierz 3:2. Druga kolejka spotkań przyniosła zduńskowolskiej drużynie porażkę. Pogoń Ekolog przegrała na własnym boisku z rezerwami łódzkiego Widzewa 1:2.

Zespół prowadzony przez trenerów Pawła Dawidczyńskiego i Marka Grzeszczakowskiego wygrał po raz pierwszy w tym sezonie. Przypomnijmy, że na jego otwarcie rezerwy Widzewa zremisowały 2:2 w wyjazdowym meczu z Wartą Działoszyn.

Piłkarze Pogoni Ekologa doznali z widzewiakami porażki, ale walczyli o zwycięstwo od pierwszej do ostatniej minuty spotkania. Podopieczni trenera Matysiaka zaprezentowali bardzo widowiskowy, ofensywny futbol. W trakcie całego pojedynku stworzyli sobie kilkanaście sytuacji strzeleckich. Mecz przegrali, bo tylko jedną z nich udało im się wykorzystać. Zduńskowolanie potrafili sobie stworzyć akcje w polu karnym Widzewa, ale w decydujących momentach zawodziła ich skuteczność. Może też zabrakło im trochę szczęścia.

Widzewiacy w meczu z Pogonią Ekologiem nastawili się na grę z kontry. Taktyka nie była przypadkowa. Trenerzy Dawidczyński i Grzeszczakowski przywieźli do Zduńskiej Woli tylko 13 zawodników. Goście więc oszczędzali siły i czekali na dogodne okazje do kontrataków.

Pierwszego gola Widzew zdobył w 16. minucie spotkania. Okazji sam na sam z bramkarzem Pogoni Ekologa Krzysztofem Gruchajem nie zmarnował Przemysław Oziębała. Zduńsko-wolska drużyna wyrównała wynik na 1:1 w 27. minucie meczu. Dwójkową akcję z Grzegorzem Gorącym zakończył celnym strzałem Konrad Jerzak. Kilka minut później Pogoń Ekolog mogła prowadzić 2:1. Sytuacji sam na sam z bramkarzem Widzewa Michałem Pytakowskim nie potrafił wykorzystać Piotr Werner. Zwycięski gol dla Widzewa padł w drugiej połowie spotkania. W 65. minucie gry widzewiacy przeprowadzili kontrę, której efektem była bramka zdobyta przez Łukasza Grzeszczyka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto