Zduńskowolanin wyszedł z domu i oświadczył siostrze, że chce popełnić samobójstwo i rzuci się pod pociąg. Kobieta zaalarmowała policję. Mundurowi znaleźli go na wiadukcie w okolicy ul. Torowej.
- Gdy weszli na wiadukt kolejowy zduńskowolanin stał już poza barierkami nad torowiskiem. Krzyczał, że skoczy w dół i popełni samobójstwo. Oznajmił aby go zostawić w spokoju. Dzielnicowi prowadzili z nim rozmowę, aby namówić go do rezygnacji z tego zamierzeni. W pewnym momencie wykorzystując fakt zainteresowania rozmową, z drugiej strony podeszli policjanci i złapali desperata za ubranie - relacjonuje Jacek Kozłowski, rzecznik prasowy zduńskowolskiej policji.
Policjanci trzymali samobójcę za ubranie i ręce. Udało im się przeciągnąć go przez barierki.
Jak się okazało, niedoszły samobójca miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu. Trafił do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwiał. Gdy wytrzeźwieje zostanie poddany kolejnej konsultacji lekarskiej i psychiatrycznej. .
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?