Poprosiła o donos

Przybyli na ostatnią sesję rady gminy i miasta w Szadku byli pewni, że tematem numer jeden będą podatki. Wszystko szło zgodnie planem. Gdy przyszedł czas na sprawy różne radna Ewa Mielczarek - Sójka wstała i wystąpiła do radnych z nietypową prośbą.
- Pracując nad uchwałą dotyczącą profilaktyki raka szyjki macicy zostałam posądzona o nieuczciwość przez pracownika urzędu. Dla mnie jest to bardzo przykra sprawa. Posądzenie o nieuczciwość to posądzenie ciężkiego kalibru - stwierdziła radna.

- Znamy koleżankę z jej uczciwości - wtrąciła Genowefa Galewska, przewodnicząca rady gminy.
- Dziękuję za zaufanie. Dziękuję, że wierzy pani w to, że działam bezinteresownie. Mogę tyko prosić o skierowanie sprawy do prokuratury. Nie mam zamiaru się tłumaczyć. To jest właściwy organ, który wyjaśni, czy biorę łapówki w związku z przeprowadzanymi szczepieniami. Chciałabym, by doniesienie do prokuratury zostało złożone w imieniu rady - mówiła Ewa Mielczarek - Sójka.

Podczas sesji Genowefa Galewska stwierdziła, że w jej obecności o łapówkę Ewę Mielczarek - Sójkę posądzić miała sekretarz Wanda Nowak. Bo radna spotkała się z przedstawicielami firmy farmaceutycznej przy zamkniętych drzwiach w sali narad urzędu.

Sprawę skomentował burmistrz Artur Ławniczak.
- Mnie też jest bardzo przykro. Nigdy od osób trzecich nie słyszałem, by były nieprawidłowości. Nigdy nikt mi takiego sygnału nie przekazał. Taki sygnał od pani usłyszałem - skomentował burmistrz na gorąco. - Plotkami się nie zajmuję. Była to rozmowa towarzyska, prywatna.

Na tę wypowiedź burmistrza ostro zareagowała Genowefa Galewska.
- Jeśli przewodniczący rady wchodzi do gabinetu sekretarza i taką informację uzyskuje, to ja nie mogę takiej rozmowy traktować jako prywatną. Protestuję przeciwko takiemu traktowaniu rozmów - stwierdziła przewodnicząca.

Jak na prośbę Ewy Mielczarek - Sójki zareagowali radni? Czy złożą doniesienie do prokuratury? - Mnie się wydaje, że powinna być dyskusja. To są sprawy prywatne. Jeśli radna ma ochotę wyjść ze swoją krzywdą, to po co radę w to wciągać? - stwierdził jeden z nich.

Genowefa Galewska do prokuratury zawiadomienie złoży.
- Rozmawiałam z mecenasem i powiedział, że to jest moim obowiązkiem. 


Co na to wszystko sekretarz Wanda Nowak?
- Zostawię to bez komentarza. Liczę, że ci, którzy obserwują mnie codziennie, to wiedzą co jest możliwe, a co niemożliwe. Ludzie potrafią oceniać - skwitowała.