Zebranie zdominował temat majątku TPZW. Już kolejny zarząd boryka się z ustaleniem czym towarzystwo dysponuje i ilu dokładnie liczy członków. Wszystkie dokumenty i część przedmiotów, w tym eksponatów związanych z dziejami Zduńskiej Woli, przynajmniej teoretycznie powinny znajdować się w Muzeum Historii Miasta. O ile część dokumentów jest, to z ustaleniem, które z eksponatów są towarzystwa, a które muzeum, jest problem. Dlaczego? Bo nie ma dokładnych opisów należących do TPZW przedmiotów, nie ma protokołów przekazywania majątku towarzystwa muzeum i odwrotnie, nie wiadomo, co było w muzeum, Domu Urodzin św, Maksymiliana Kolbego czy izby muzealnej u Orionistów przekazywane lub tam deponowane. Być może sprawa wyjaśni się po zakończeniu inwentaryzacji w muzeum, która trwa już niemak rok, jednak nie jest to pewne. Jak wyjaśniał członkom TPZW Tomasz Polkowski, dyrektor zduńskowolskiego muzeum, po swoim poprzedniku zastał bałagan, nieuzupełnione księgi inwentarzowe, a nawet źle opisywane eksponaty, brak pokwitowań czy protokołów zdawczo-odbiorczych. Dokumenty i przedmioty towarzystwa (którego poprzedni dyrektor muzeum był przez wiele lat sekretarzem) są przemieszane z muzealnymi.
Zarząd złożył też sprawozdanie z prac towarzystwa w minionym roku i dostał absolutorium. Jednak doprowadzeniem do końca wyjaśnienia kwestii, jakim majątkiem dysponuje TPZW będzie zajmował się już nowy zarząd. Z prac w obecnym zrezygnowało 5 z 9 osób, w tym prezes Radosław Maniecki. Zdecydowano ponadto, że kolejny będzie liczył 5 osób. Wybrany zostanie podczas kolejnego walnego zebrania, jakie zaplanowano na 20 czerwca na godz. 18.
Więcej w jednym z najbliższych wydań Dziennika Łódzkiego
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?