Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiosenna niemoc Warty Sieradz i Pogoni-Ekologa Zduńska Wola

Dariusz Piekarczyk
Oktawian Maliszewski (od prawej) z Pogoni-Ekologa, choć gola nie zdobył, grał nieźle z Radomiakiem
Oktawian Maliszewski (od prawej) z Pogoni-Ekologa, choć gola nie zdobył, grał nieźle z Radomiakiem fot. Ryszard dullek
Do kitu z taką grą! Warta Sieradza zapomniała jak się zwycięża. Po raz ostatni biało-zieloni triumfowali w III lidze 14 listopada pokonując w Karczewie Mazura 1:0. W Sieradzu Warta nie wygala od 10 października (4:0 z Pogonią-Ekologiem Zduńska Wola). Zespół ze Zduńskiej Woli wygrał wprawdzie wiosną raz (1:0 z Legionovią), lecz jedną nogą jest w IV lidze.

Sieradzanie spotkali się w zeszłą sobotę na swoim boisku z beniaminkiem III ligi Włókniarzem Zelów. Początek meczu mieli nawet niezły. Mogli zresztą zdobyć gola, ale piłka po strzale głową Davida Okpary trafiła w poprzeczkę. Warta się wyszumiała i już do końca pierwszej połowy kibice oglądali boiskową kopaninę. Za to w 50. minucie gwiazda Włókniarza 37-letni Jan Berensztajn popisowo wykonał rzut wolny z około 18 metrów. Dawid Wnuk nawet nie drgnął. Bezradnie patrzył jak piłka ląduje w siatce! Na szczęście, na kwadrans przed końcem spotkania, Warta doprowadziła do remisu. Gola zdobył rezerwowy Sebastian Ceglarz. I całe szczęście, bo byłby wielki wstyd w wypadku porażki. W drużynie Warty na pochwałę zasługuje jedynie junior Tomasz Swędrowski. Pozostali? Lepiej przemilczeć. Dodajmy jeszcze, iż remisem prawdopodobnie uratował posadę, zapewne na jakiś czas, trener gości Piotr Szarpak. Jego miejsce zająć ma Romuald Solarek - poprzednio Pogoń-Ekolog.

W najbliższą środę sieradzanie grają zaległy mecz w Łodzi z UKS SMS. Obie drużyny grają kiepsko. Łodzianie w czterech ostatnich meczach ponieśli porażki. Każde rozstrzygnięcie jest więc możliwe. Za to 8 maja Warta spotka się w Siedlcach z Pogonią. I w tym meczu remis będzie sukcesem biało-zielonych.

Pogoń-Ekolog spotkała się w zeszłą sobotę na stadionie przy ul. Łaskiej z Radomiakiem Radom. Niespodzianki w tym meczu nie było, bo i być nie mogło. Nie dość, że radomianie są zespołem silniejszym, to jeszcze miejscowi grali osłabieni. Goście, mimo że od 57. minuty grali w osłabieniu (czerwona kartka dla Marcina Grunta), wygrali 1:0 (1:0). Był to najmniejszy wymiar kary. Podopieczni trenera Marka Dziuby praktycznie nie zagrozili bramce gości. W całym meczu oddali dwa strzały w światło bramki.

W najbliższą środę (5 maja) zduńskowolanie spotkają się na wyjeździe z wiceliderem III ligi KS Piaseczno. Remis w tym meczu zespół gości przyjąłby z pocałowaniem ręki. Tylko czy to realne?

Za to 9 maja Pogoń-Ekolog gra na wyjeździe z rezerwami pierwszoligowej Wisły Płock (w klubie tym występuje zduńskowolanin Łukasz Masłowski). To już przeciwnik w zasięgu Pogoni. Przy uważnej grze goście mogą pokusić się nawet o zdobycie kompletu punktów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto