Do groźnie wyglądających wypadków doszło niemal równocześnie, ok. godz. 16 w niedzielę, na ul. Kościuszki we wsi Karsznice i w Sikucinie.
W Karsznicach dachował polonez, którym oprócz kierowcy, jechali jego żona i dziecko. Jak relacjonuje świadek tego wypadku, kierowca poloneza ,,uciekał" przed jadącym od strony Karsznic ciemnym volkswagenem polo lub golfem na łaskich numerach rejestracyjnych. Musiał zjechać, aby nie doprowadzić do czołowego zdarzenia, wpadł w poślizg i dachował. Kierowca volkswagena uciekł z miejsca wypadku. Nikomu nic się na szczęście nie stało, ale karetka zabrała do szpitala kierowcę, który był w szoku. Na miejscu nadal jest policja i trwają czynności mające na celu ustalić tożsamość kierowcy volkswagena.
W Sikucinie, gm. Szadek także trwają policyjne czynności. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że najprawdopodobniej kierowca samochodu osobowego zasłabł za kierownicą, wjechał do rowu i uderzył w drzewo. Do szpitala trafił on i jego żona.
Małżeństwo ze Zduńskiej Woli trafiło natomiast do szpitala po wypadku, do jakiego doszło w sobotę na skrzyżowaniu ulic Łódzkiej i Getta Żydowskiego w Zduńskiej Woli. Kierowca ciężarówki MAN wymusił pierwszeństwo i doprowadził do zderzenia z audi A6. Audi jechali 62-letni zduńskowolanin i jego żona. Doznali m.in. urazów klatki piersiowej. Kierowca tira był trzeźwy.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?