Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wysypisko w Mostkach - wojna o śmieci

Jolanta Jeziorska, W. Rychliński
Leszek Felsztyński (drugi od lewej) przekonywał mieszkańców, że wysypisko nie będzie dla nich uciążliwe
Leszek Felsztyński (drugi od lewej) przekonywał mieszkańców, że wysypisko nie będzie dla nich uciążliwe Włodzimierz Rychliński
Mieszkańcy gminy Zduńska Wola mają dość sąsiedztwa wysypiska śmieci. Przeszkadza im fetor i ciężkie samochody rozjeżdżające drogi. Problem mają też władze Zduńskiej Woli, które od roku walczą z dzierżawcą o dokładne wyliczenia i nie pozwalają na planowaną rozbudowę składowiska odpadów.

Mieszkańcy Mostek, gdzie znajduje się wysypisko oraz pobliskich Suchoczasów twierdzą, że nie żądają natychmiastowej likwidacji składowiska. Ale mówią zdecydowane nie temu, by wysypisko działało kolejne kilkadziesiąt lat.

Zdesperowan ludzie twierdzą, że żyją w pobliżu obiektu już od 30 lat. Są w stanie zaakceptować najwyżej kolejne piętnaście lat uciążliwego sąsiedztwa, ale nie planowane pół wieku. Interweniowali już u prezydenta Zduńskiej Woli Piotra Niedźwieckiego, a następnie zorganizowali zebranie, na które zaprosili prezydenta i dzierżawcę wysypiska Leszka Felsztyńskiego.

Damian Mikołajczyk z Mostek dopytywał dlaczego wokół wysypiska jest pełno walających się śmieci. Leszek Felsztyński usiłował wyjaśnić, że to nie jego wina. Argumentował, iż to firmy przywożące śmieci nie stosują się do przepisów. - Ciężarówki nie są przykrywane plandekami, ale nie mamy na to wpływu - rozkładał ręce Felsztyński.

- To proszę wyznaczyć pracowników, którzy będą sprzątać ten teren - denerwował się Mikołajczyk.

Prezydent Piotr Niedźwiecki nie ukrywa, że ma ogromny problem z wysypiskiem.

- Cały czas zastanawiamy się, jak go rozwiązać z korzyścią i dla mieszkańców gminy, i dla miasta. Jak na razie wszyscy na tym tracą - podkreśla prezydent.

Z kolei Leszek Felsztyński raz za razem alarmuje, że miasto uniemożliwia unowocześnienie wysypiska. A dzięki temu nie wzrosły by ceny wywozu śmieci. Felsztyński jest przekonany, że mieszkańcy gminy nie odczują skutków rozbudowy.

Pikanterii sprawie dodaj fakt, że tereny wokół miejskiego wysypiska należą do dzierżawcy. Wiadomo też, że miasto wypowiedziało mu umowę i jesienią albo pojawi się tam miejska spółka, albo w jakiś inny sposób obiekt będzie zarządzany. Na razie, jak podkreśla wiceprezydent Zduńskiej Woli Krzysztof Jędrzejewski, trwają prace nad koncepcją.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto