Zamarzł pod sklepem w Zborowie

33-latek leżał niedaleko sklepu w Zborowie w środę rano. Mieszkańcy wezwali pogotowie. Lekarz jako najbardziej prawdopodobną przyczynę zgonu stwierdził wychłodzenie organizmu. Ok. godz. 7.45 dyspozytor pogotowia wezwał policję. Funkcjonariusze komisariatu w Widawie ustalili tożsamość zmarłego. Jak mówi Katarzyna Chrzanowska, rzecznik prasowy łaskiej policji, po oględzinach ciało wydano rodzinie.
Miejscowi uważają, że 33-latek prawdopodobnie najpierw się upił i zasnął. Był znany z nadmiernego spożywania alkoholu. W gminie Widawa przypominają, że przed kilkoma laty w podobny sposób umarł jego brat - zamarzł pod Ochlami przy drodze.
Katarzyna Chrzanowska z łaskiej policji podkreśla, że mundurowi monitorują miejsca, gdzie mogą przebywać osoby bezdomne i gdzie może dojść do zagrożenia ich zdrowia i życia, głównie poprzez wychłodzenie ciała. – Są to przede wszystkim opuszczone budynki, piwnice, ogródki działkowe, dworcowe poczekalnie, klatki schodowe, węzły ciepłownicze, komórki. Dla własnego bezpieczeństwa każda z osób, która nie ma dachu nad głową, w okresie zimowym powinna trafić do schronisk lub noclegowni jak te prowadzone przez Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta – mówi.
Policja apeluje, aby nikt nie przechodził obojętnie obok osób, które leżą na ulicy czy w innych miejscach, gdzie mogą być narażone na zamarznięcie. W każdym przypadku należy dzwonić na policję lub pogotowie.