Przychodnie pękają w szwach, bo grypa i zachorowania grypopodobne zbierają właśnie w mieście największe żniwo. W szkołach i przedszkolach choruje mniej więcej 1/3 dzieci, a w zduńskowolskim sanepidzie wyliczają, że w tym miesiącu zachorowało ok. 1,5 tys. osób, czyli co najmniej trzy razy tyle co zwykle w miesiącu. Tymczasem pacjenci, żeby zapisać się na wizytę do lekarzy muszą czekać od rana na mrozie pod przychodniami. Dlaczego? Bo gdy dzwonią, słyszą, że limit rejestracji przez telefon już się wyczerpał albo, że rejestracji przez telefon nie ma w ogóle. Mają dwa wyjścia: albo iść i pytać lekarza czy ich przyjmie, albo dreptać na mrozie pod przychodnią i rejestrować się od godz. 8. Przed niemal każdą zduńskowolską przychodnią widać więc od kilku dni między godzinami 6 a 8 tłumki marznących chorych.
Co na to w przychodniach? O tym w dzisiejszym ,,Naszym Tygodniku Zduńska Wola - Łask"
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?