Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Artur Ławniczak: Zostaję w Szadku

Redakcja
Artur Ławniczak, burmistrz Szadku
Artur Ławniczak, burmistrz Szadku Emilia Jurkowska
Z burmistrzem Szadku Arturem Ławniczakiem rozmawia Emilia Jurkowska.

Sześć miesięcy temu wygrał pan wybory. Został pan burmistrzem miasta i gminy Szadek. Podobno zdecydował się pan kandydować do Sejmu z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Chce pan teraz zostać posłem?
Kandyduję, bo chodzi mi o wspieranie samorządu. Moje nazwisko wykorzystane będzie do wspierania listy. Wszyscy tworzymy zespół. Ważny jest każdy zebrany w wyborach głos. Wszyscy kandydaci pracują na lidera listy.

Czy już wiadomo, które miejsce będzie miał pan na liście?

Wszystko jedno. Miejsce może być ostatnie, przedostatnie. Gdyby mi zależało na wejściu do Sejmu, to startowałbym z pierwszego, drugiego, czy trzeciego miejsca. Gdybym miał startować z pierwszego, czy drugiego miejsca, to zostałbym w resorcie i miałbym to miejsce zagwarantowane. Poprzez start w wyborach do parlamentu chcę zabrać głos w dyskusji. W wyborach trzeba startować.

Dlaczego trzeba? 

Chodzi o zobowiązanie wobec środowiska. Proszę zobaczyć, co się dzieje w Europie. Bogate kraje nie chcą płacić na te najbiedniejsze. Chcę zabrać głos po to, żeby wspierać te małe lokalne społeczności. Takie jak Zduńska Wola, czy Szadek. Przecież jeżeli się okaże, że będzie tylko wsparcie finansowe dla metropolii, to przegramy nasz kraj.

Mieszkańcy miasta i gminy z pewnością będą się obawiać, że nie chodzi w tej sytuacji tylko i wyłącznie o zabranie głosu, o wspieranie mniejszych społeczności, o walkę o ich gminę.
Gdy startowałem do sejmiku to po to, żeby pokazać, że gmina jest ważnym miejscem w regionie. I po to, by łatwiej było pozyskać różnego rodzaju dofinansowania. Jeśli ktoś nie chce zabrać głosu, to znaczy, że nie jest partnerem.

Mieszkańcy dobrze pamiętają spotkanie w czasie kampanii wyborczej, przed drugą turą wyborów, gdy zapewniał ich pan, że ma plan, by być burmistrzem co najmniej przez dwie kadencje. Bo potrzeba czasu na to, by coś zrobić. Teraz startuje pan do Sejmu. Czy mieszkańcy powinni się czuć zaniepokojeni. Może tak się stać, że nie będzie pan już ich burmistrzem, bo zostanie posłem?
Plan docelowy jest taki, żeby być burmistrzem przez dwie kadencje. Mam nadzieję, że to się uda. Bardzo dobrze pracuje mi się w Szadku. Nie wybieram się poza Szadek.

Co zatem, gdy okaże, że wyborcy będą chcieli, by w Sejmie reprezentował ich Artur Ławniczak? Co będzie, jeśli wygra pan te wybory?

Gdybym został wybrany, to zostaję w Szadku.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto