Nie oznacza to jednak końca perturbacji i pytań pojawiających się w związku z budynkiem. Jest ich sporo. Począwszy od tego, kto w końcu w nim zamieszka i kiedy, na sprawie różnic w czynszach skończywszy.
Zamieszanie z mieszkaniami spowodowane jest tym, że blok przy ul. Złotej podzielony został na dwie części: socjalną i komunalną. Zgodę na takie rozwiązanie wyraził Bank Gospodarki Krajowej, który dołożył do budowy budynku 20 proc., czyli ok. 560 tys. zł. Mieszkań komunalnych będzie 13, bo tyle osób zakwalifikowało się do zamiany innych mieszkań komunalnych i osiągnęło wymagane dochody. 35 lokali natomiast będzie socjalnych. A to oznacza różnice w stawkach czynszu i zasadach najmu. Osoby z mieszkań komunalnych będą miały umowy na czas nieokreślony, te z socjalnych na rok z możliwością przedłużenia. Ci z komunalnych zapłacą ok. 4 zł za metr kwadratowy czynszu, ci z socjalnych ok. 2,7 zł. Zdaniem mieszkańców to absurd, bo standard mieszkań jest identyczny.
- Na pewno będzie trzeba zastanowić się w przyszłości nad rozwiązaniem tej kwestii. Na razie postaramy się, by do części socjalnej nie trafiły osoby, które mieszkania zdewastują - mówi prezydent Zduńskiej Woli Piotr Niedźwiecki. Po szczegóły odsyła do Adriana Wnuka z wydziału gospodarki lokalowej magistratu.
Adrian Wnuk wyjaśnia, że do części socjalnej wybrane zostaną osoby, na których ciążą wyroki eksmisyjne. Już wiadomo, że dla 5 rodzin, które mają eksmisje z zasobów Spółdzielni Mieszkaniowej "Lokator", zapewnionych zostanie 8 mieszkań. PKP, wobec której miasto też ma zobowiązania mieszkaniowe, jeszcze najemców nie wskazała. Jednak jak mówi Adrian Wnuk, miasto też ma listę osób eksmitowanych wyrokami sądu z miejskich lokali.
- Wystąpiliśmy do policji i MOPS o opinie o rodzinach, które mogłyby zamieszkać w bloku - mówi Adrian Wnuk. - W tym tygodniu powinny być już wydane pierwsze skierowania. To jednak zależy od tego, kiedy inwestycja zostanie rozliczona.
Wszystko wskazuje więc na to, że w tym roku blok przy ul. Złotej, choć gotowy od kilku miesięcy, nie zostanie zasiedlony. Stoi pusty, a koszty jego utrzymania ponosi TBS, administrator miejskich budynków. Do końca roku spółka ma podpisaną umowę z firmą ochroniarską.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?