O ile niektóre dzieci potrafią sobie zorganizować zabawę mając do dyspozycji sznurek i dwa patyki, albo starą futbolówkę, to innym mało najnowszej edycji gry komputerowej. I ze świecą szukać takich zmyślnych dzieci, jak dwie dziewczynki z ulicy Kruczej, o których kilka lat temu głośno było na całą Polskę. Dlaczego? Dlatego, że same, nie czekając na oklaski, na własnym podwórku urządziły półkolonie dla dzieciarni z sąsiedztwa. To chlubny wyjątek. Zasadą jest, że od organizowania są dorośli. I nie tylko o rodziców tu chodzi.
Tak to już jest, że to dorośli, których pracą jest zajmowanie się dziećmi i ich kulturalnymi potrzebami, muszą pomyśleć za niektórych podopiecznych i zaproponować im atrakcje. By, jeśli mają na to ochotę, miluśińscy z nich skorzystali. A że tak się składa, że wakacje wypadają w sezonie urlopowym, to już trudno.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?