Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łamigłówki w MPK

Włodzimierz Rychliński
Dokąd jedzie ten autobus? Na to pytanie zawsze odpowie kierowca
Dokąd jedzie ten autobus? Na to pytanie zawsze odpowie kierowca Włodzimierz Rychliński
Leśmianice - ta poetycko brzmiąca nazwa wzbudza zainteresowanie pasażerów Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Zduńskiej Woli. Ludzie zachodzą w głowę, czy w ten uroczy sposób nazwana została jakaś dzielnica w mieście, czy może w jego okolicach pojawiła się nowa miejscowość. To tylko domysły. Prawda o Leśmianicach jest całkiem inna.

Na głównym wyświetlaczu jednego z autobusów jadących do Karsznic pojawiło się określenie Leśmianice. Pętla w tej dzielnicy znajduje się przy ul. Leśmiana. Elektroniczne urządzenie pokazujące numer linii oraz kierunek jazdy zepsuło się. Z nazwy ulicy Leśmiana i osiedla Karsznice zrobiły się Leśmianice. Innym razem z nazwy ulicy Leśmiana i prawdopodobnie ze szpitala powstało "Leśmal". Sytuacja ta bardziej rozbawiła wielu podróżnych niż zdenerwowała.
- Brzmi to romantycznie#- uśmiecha się pani Barbara z Karsznic. - Mnie to nie zmyliło, bo mieszkam w tym osiedlu od ponad trzydziestu lat, ale przyjezdni mogli poczuć się zdezorientowani. Oczywiście, że za tę sytuację nie można winić kierowców. Oni muszą zadbać o punktualną jazdę i o bezpieczne dowiezienie pasażerów do celu.
W taborze zduńskowolskiego przewoźnika jest kilka autobusów, których wyświetlacze pokazują zamiast informacji różne wzorki. Kierowcy nie potrafią sobie poradzić z tą usterką, bo szwankuje elektronika. Nieraz mają ubaw, z tego co widzą nad przednią szybą swego pojazdu.
- Różne wygibasy się tam pojawiają - śmieje się jeden z kierowców.
Prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Grzegorz Szmyt tłumaczy, że w części pojazdów są już przestarzałe urządzenia wyświetlające informacje. Podkreśla, że ich pracy nie służy obecna pogoda. Autobusy w zajezdni stoją na dworze. Po przyjściu rano do pracy kierowcy ogrzewają je. Różnica temperatury w środku i na zewnątrz wynosi kilkanaście stopni. Kiedy wyjeżdżają w trasę, trudno jest ustawić właściwą informację.
- I pojawiają się wtedy rożne krzaczki lub zbędne literki - mówi prezes MPK.
Grzegorz Szmyt wylicza, że takie usterki występują w 4 autobusach. Jeśli nie uda się ich usunąć, wyświetlacze trzeba będzie wysłać do serwisu. Wcześniej sytuacja była jeszcze bardzie skomplikowana.
- Podobne wady występowały w najstarszych autobusach. Te zostały skasowane i problem został w części rozwiązany - dodaje prezes.
W planach przewoźnika jest zakup nowych wyświetlaczy, które zastąpią wadliwe urządzenia. Jeden może kosztować od 2 tys. zł do 5 tys. zł. Mają się pojawić w tym roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto