Przy Wodnej marzną
80-letnia mieszkanka ulicy Wodnej w Zduńskiej Woli zdecydowała się na przyłączenie do Miejskich Sieci Cieplnych. Podpisała umowę, przygotowała dokumenty i węzeł i co gorsza, zlikwidowała piec węglowy. A ciepła nie ma. MSC nie wyrobiły się w umówionym czasie. Ciepłociąg miał zacząć działać do 1 października. Do dziś go nie ma w ulicy.
Sprawę nagłośniła córka 80- letniej zduńskowolanki. Przyłącze do jej domu przy ul. Wodnej miało być wykonane w październiku. Jest początek listopada, a postępu prac przy budowie nie widać. Bliscy kobiety niepokoją się co będzie dalej. 90-latka już latem zlikwidowała i zezłomował stary piec węglowy. Dogrzewa się elektrycznym grzejnikiem, ale to na niewiele się zdaje.
- Miał być komfort życia na starość, a są kłopoty. Martwimy się, że mama może zachorować - niepokoi się córka pani Wacławy Elżbieta Styczyńska. - MSC nie zrobiły przez osiem miesięcy nic w tej sprawie.
Umowa na przyłączenie posesji do Miejskich Sieci Cieplnych w Zduńskiej Woli została podpisana w lutym tego roku. Ciepło miało być dostarczane od 1 października. Kobieta wyremontowała piwnice, przygotowała dom na zmianę i... została bez ogrzewania.
- Temperatury za chwilę zaczną spadać poniżej zera, a ona nie jest w stanie jednym elektrycznym piecykiem który kupiła, ogrzać całego domu. Nie mówiąc już o kosztach, które ponosi w związku ze znacznie zwiększonym zużyciem prądu. W domu jest już wilgoć, temperatura oscyluje w okolicach 16 stopni, nie można zrobić prania bo nic nie schnie - martwi się córka zduńskowolanki.
Sytuację, w jakie MSC postawiło swoją klientkę uważa za skandaliczną. Tym bardziej, że spółka obiecywała już kilka terminów przyłączenia, a do tej pory nic się nie zmieniło.
MSC robi, ale niewiele może
Prezes Miejskich Sieci Cieplnych w Zduńskiej Woli Waldemar Czarnecki przyznaje, że w ubiegłym roku zdecydowano się na budowę ciepłociągu w ul. Wodnej, ale chętnych na przyłącza było tylko trzech właścicieli nieruchomości. A nitka, jaką trzeba pociągnąć długa. I pojawiły się nieprzewidziane trudności.
Przyłącze było planowane w formie zlecenia zewnętrznego. Ale rozbiło się o koszty. W pierwszym przetargu zażądano ceny powyżej pół miliona złotych. W kolejnym przetargu sytuacja się powtórzyła. Dlatego, jak tłumaczy prezes Waldemar Czarnecki, spółka postanowiła wykonać ciepłociąg we własnym zakresie. Kłopot w tym, że MSC ma ograniczone siły i środki, a w tym roku wyjątkowo dużo przyłączy do wykonania. A rąk do pracy nie przybyło. Spółka nie zwiększyła zatrudnienia w ekipie technicznej.
- Normalnie przyłączaliśmy siedem do dziesięciu obiektów rocznie. W tym roku jest ich grubo ponad trzydzieści - tłumaczy się prezes MSC.
Na ulicy Wodnej obecnie trwają prace przy budowie sieci. Prezes Czarnecki ocenia, że domy zostaną przyłączone w drugiej połowie listopada. Pod warunkiem, że pozwoli na to pogoda. Rury ciepłownicze muszą być łączone przy odpowiednich warunkach. Nie może padać deszcz.
Ciepło z MSC. Jak to zrobić?
- Boleję nad tym, że taka jednostkowa sytuacja może mieć wpływ na dobrą opinię MSC - twierdzi prezes spółki.
Twierdzi, że jedynie przy ul. Wodnej wystąpił taki problem. Przy innych realizacjach w tym roku nie było podobnych zdarzeń.
Prezes firmy twierdzi, że MSC jest w stanie przeprowadzić przyłączenie do sieci chętnych. Trzeba jednak odpowiednio wcześniej się na to zdecydować. MSC musi przygotować inwestycje. Konieczne jest zgromadzenie dokumentacji i pozwoleń, a to może trwać nawet kilka miesięcy. Trzeba więc decydować się znacznie wcześniej, by nie doszło do sytuacji, w jakiej nadejdzie sezon grzewczy, a przyłącza jeszcze nie będzie.
Do tego dochodzi niepewne sytuacja na rynku materiałów i usług, gdzie trudno przewidzieć jakie będą ceny i możliwości.
- Jeśli ktoś chce się przyłączyć w 2020 roku, to już powinien złożyć do nas wniosek o przyłączenie - przekonuje prezes Waldemar Czarnecki.
MSC może bowiem działać na wniosek i wtedy przygotowywać inwestycję pod potrzeby mieszkańców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?