Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O kilkanaście metrów i płot sprawa

Jolanta Jeziorska
Jolanta Jeziorska
Na jutro zaplanowano rozprawę pojednawczą między Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji a powiatem zduńskowolskim. Chodzi o kilkanaście metrów ziemi na terenie powiatowego ośrodka sportu, które należą do MOSiR.

Gdyby nie geodeci, którzy przed wieloma laty wytyczali granice działek, pewnie sprawy by nie było. Teraz jednak prezes Miejskiego Ośrodku Sportu i Rekreacji w Zduńskiej Woli dopatrzył się, że sąsiadujący z MOSiR teren Powiatowego Centrum Kultury i Sportu zajmuje 11-12 metrów miejskiego terenu. Postanowił sprawę, jak to nazywa ,,wyprostować". Wystosował więc pismo przedprocesowe do powiatu w tej sprawie. Posiedzenie w sądzie zaplanowano na 20 listopada.
- Chodzi o to, żeby to wyprostować w dokumentach, może naliczyć jakąś symboliczną opłatę za korzystanie z terenu. Nie chcemy zabierać powiatowi terenu, tylko wszystko wyjaśnić. Jestem przekonany, że dojdziemy do porozumienia - mówi Andrzej Dutkiewicz, prezes zduńskowolskiego MOSiR.
Chodzi o pas terenu między płotem pola namiotowego MOSiR a niemalże środkiem bieżni wokół boiska PCKSiR od ul. Kobusiewicza. Zdaniem prezesa Dutkiewicza sprawy by nie było gdyby dopilnowano należytego podziału gruntu i zmian mapach w momencie, kiedy wyodrębniano placówki miejską i powiatową.
- Chodzi też o to, żeby zatrzymać czas kiedy dojdzie do zasiedzenia. Nie chciałbym zarzutów, że nie dopilnowałem należycie spraw ośrodka i coś przeoczyłem. Dziwię się, że moi poprzednicy nie wiedzieli o sprawie lub po prostu nic z nią nie zrobili - mówi prezes MOSiR.
Prezydent Zduńskiej Woli Piotr Niedźwiecki jest jednak zdania, że prezes nadgorliwie potraktował temat. Liczy jednak, że może to być dobry początek do tego, by wrócić do pomysłu połączenia sąsiadujących ze sobą ośrodków.
- Wierzę, że przyjdzie taki dzień, że te płoty przestaną istnieć - mówi prezydent Zduńskiej Woli Piotr Niedźwiecki. - Oba obiekty służą wszystkim mieszkańcom i płot powinien zniknąć prędzej czy później.
W starostwie sprawę widzą nieco inaczej. O łączeniu ośrodków nie ma mowy. Sekretarz powiatu Jacek Hillebrand dziwi się, że zanim pojawiło się pismo przedprocesowe nikt z magistratu ani ze spółki nie przyszedł na ten temat porozmawiać. - Jest to fragment działki, którą wcześniej urząd miasta chciał przejąć od powiatu na realizację sali widowiskowej i basenu. Miasto nie zaproponowało powiatowi podjęcia negocjacji, tylko od razu przyszło pismo, żeby rozbierać bieżnię i przesuwać płot - dziwi się Jacek Hillebrand. I dodaje, że odpowiednie służby powiatu już się sprawa zajęły. I okazało się, że na powiatowej działce jest kawałek miejskiego ośrodka. Za dużym basenem. - Niech prezes dobrze to sprawdzi. Mam nadzieje, że koniec końców dojdziemy do porozumienia.
Posiedzenie pojednawcze zaplanowane jest na jutro (20 listopada). Tymczasem prezydent Zduńskiej Woli Piotr Niedźwiecki chce, by płot przestał dzielić oba ośrodki i został rozebrany, a na wspólnym terenie zbudowany został aquapark. O tym pomyśle czytaj tutaj: Będzie aquapark?

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto