30-letni mężczyzna, mieszkaniec Zduńskiej Woli, napadł na bank przy Legionów w Łodzi. Do napadu doszło w środę przed południem. Mężczyźnie nie udało się ukraść pieniędzy, bo został zatrzymany przez policję. Jeden ze świadków, widząc napad, zablokował drzwi od zewnątrz. Bandyta tak szarpał drzwi, że urwał klamkę.
Sprawca wszedł po godz. 11 do placówki bankowej przy ul. Legionów 19. Miał przy sobie przedmiot przypominający broń. Nie był zamaskowany. W banku nie było ludzi, więc zagroził kasjerce użyciem broni. Zażądał pieniędzy. W tym momencie do banku weszła kobieta. Zobaczyła co się dzieje, zablokowała drzwi od zewnątrz. Poprosiła przechodniów o wezwanie policji.
Zgłoszenie o napadzie policja dostała o 11:20. Na miejscu okazało się, że świadek napadu trzyma drzwi od zewnątrz, a napastnik szamocze się w środku. W czasie szarpaniny uwięziony bandyta urwał klamkę.
Po zatrzymaniu mężczyzny okazało się, że jego broń to metalowa atrapa. Prawdopodobnie ze względu na urwaną klamkę mężczyzna zyskał sobie pseudonim "Klamek". Tak przynajmniej podpisywane były zdjęcia w policyjnej informacji prasowej na temat napadu.Sprawcy grozi mu 12 lat więzienia.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?