Stacja przystopowana

Stacja Orlenu przy zbiegu ulic Łaskiej i Łódzkiej w Zduńskiej Woli nie powstanie tak szybko, a być może nie powstanie w ogóle. Prace wstrzymano wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. O to, by stacji w tym miejscu nie było mieszkająca w pobliżu zduńskowolanka walczy już od 1998 roku. Liczy na to, że jej się uda, a to, co zbudowano będzie trzeba rozebrać. W Orlenie liczą natomiast, że uda im się wznowić prace po odwołaniu od decyzji WSA.
Prace wstrzymano wyrokiem z 5 września, który uchylił pozwolenie na budowę. Wcześniej było ono zaskarżone do wojewody, jednak tam zdecydowano o jego legalności. Właśnie decyzję wojewody zaskarżyła do WSA zduńskowolanka. Kobieta, która chce na razie pozostać anonimowa, martwi się jednak, że decyzja wstrzymująca prace na niewiele się zdała, bo nadal na stacji widać robotników. Wystarczy dojechać na zbieg ulic Łaskiej i Łódzkiej, by stwierdzić, że rzeczywiście są tam robotnicy. W Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Zduńskiej Woli przekonują jednak, że to tylko prace porządkowe, które mają na celu zabezpieczenie inwestycji.
- Sprawdzaliśmy, czy decyzja sadu została wykonana. Rzeczywiście zastaliśmy tam pracowników, bo trwało porządkowanie terenu. Prace przy budowie obiektu zostały wstrzymane - mówi Jolanta Pertkiewicz, kierownik Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Zduńskiej Woli.
Co na to Orlen? W biurze prasowym koncernu w Płocku informują, że stacja gotowa jest prawie w 98 procentach i przekonują, że jeśli uda się wznowić prace, będzie to jedna z najnowocześniejszych stacji paliw w Polsce.
- Inwestycję prowadziliśmy zgodnie z prawem na podstawie ostatecznego pozwolenia na budowę. Niedawna decyzja WSA spowodowała wstrzymanie prac końcowych na terenie obiektu. Po uregulowaniu dodatkowych wymaganych przez Sąd kwestii związanych z inwestycją, będziemy chcieli kontynuować prace wykończeniowe, by uzyskać pozwolenie na użytkowanie obiektu - przekonują w Biurze Prasowym PKN Orlen w Płocku. I dodają, że postawienie tego typu placówki, poprzedzone jest szczegółową weryfikacją dokumentów inwestycyjnych.
Nowa stacja powstaje w miejsce starej, jednak na większej działce. Zduńskowolanka, która walczy o to, by zniknęła już od 1998 roku podnosi nie tylko kwestię hałasu, jaki robiły i robić będą tankujące auta, ale także sprawy bezpieczeństwa, gdyby doszło do wypadku czy wycieku paliwa. Jej zdaniem tak blisko domów, podobne obiekty nie maja prawa bytu. Teraz czeka na to, co zrobią w Orlenie. Jeśli decyzje sadu nie będą po myśli jej i sąsiadów, zamierza walczyć dalej.