Andrzej Brodzki, Robeert Florczak i Marzena Jaruga z Porozumienia Ponad Podziałami Razem poddali krytyce działania zarządu Zduńskowolskiego Szpitala Powiatowego.
- Nie zgadzamy sie z argumentami, że to był jedyny ratunek dla szpitala. Z danych wynika, że ubiegły rok zamknął sie 2 mln złotych na plus, ale były stratyu z lat ubiegłych - mówił Andrzej Brodzki.
- To jest działanie na zasadzie prób i błędów - mówi Robert Florczak.
Działacze 3P ostro sktykowali propozycję przejścia na kontrakty przez pielęgniarki. Andrzej Brodzki wyciągnął też sprawę zatrudnienia nowej osoby. - Pani prezes nie poinformowała radnych, że stworzyła od marca stanowisko do spraw środków unijnych, które już się kończą? - mówił. - Czy to przypadek, ze to mieszkaniec gminy Widawa, gdzie mieszka także pani prezes?
- Zaskoczeniem dla mnie jest, że osoby pełniące tak ważne funkcje wprowadzają niepokój i zamieszanie - uważa Barbara Kałużewska, prezes Zduńskowolskiego Szpitala Powiatowego. Jak wyjaśniła rzeczywiście pan Marek Kowal (były sekretarz gm. Widawa) został zatrudniony w szpitalu, jednak nie na specjalnie utworzonym stanowwisku, tylko na etacie, który istniał, ds inwestycji - Ze zdziwienien przyjmuję komentarz, że zatrudniona osoba mieszka w gminie, w której mieszkam ja, bo to nieprawda.
O sytuacji szpitala mówił także Janusz Mołdawa, przewodniczący rady nadzorczej Zduńskowolskiego Szpitala Powiatowego, który był od 1 kwietnia 2011r do końca grudnia 2012 szefem społecznej rady SPZOZ. Jak mówił, wprawdzie szpital miał na koniec 2012 roku zapisane po stronie zysków 1,7 mln zł, jednak na działalności podstawowej stracił 850 tys. zł. - To świadczy o tym, że zysk był zbiegiem okoliczności - podkreślił.
Więcej o sprawie szpitala w jednym z najbliższych wydań Dziennika Łódzkiego.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
