Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zima w Zduńskiej Woli 100 lat temu, czyli zimowe lata 20.i 30. ZDJĘCIA ARCHIWALNE

OPRAC.:
Jolanta Jeziorska
Jolanta Jeziorska
mat. Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola
Za oknami panuje zimowa aura z mrozem choć bez śniegu śniegiem. Tych, którzy lubią biały, śnieżny krajobraz zapraszamy w podróż w czasie, do Zduńskiej Woli sprzed 100 lat, kiedy zimy bywały długie i mroźne. W galerii zdjęć pochodzących z zasobów Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola przypominamy zimowe lata 20. i 30 ubiegłego wieku.

Długie i mroźne zimy. Tak było 100 lat temu w Zduńskiej Woli.

Długie i mroźne zimy przewijają się we wspomnieniach zduńskowolan. W latach '20 i '30 XX w. zdarzały się zamiecie śnieżne, które zmieniały życie mieszkańców na kilka tygodni. Najczęściej na obrzeżach Zduńskiej Woli i w okolicznych wioskach, szalejące wichury zostawiały ogromne zaspy śniegu, utrudniające dojście do studni, a nawet wyjście z domów. Mieszkańcy zasypanych gospodarstw musieli kopać długie korytarze w śniegu, żeby wydostać się na zewnątrz zaspy, czy do najbliższych sąsiadów. - czytamy w publikacji Gabrieli Górskiej, kustosza Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola.

Zduńskowolanie marzli i chorowali. Mieszkania ogrzewane były węglem, torfem lub gałęziami, a temperatura w pomieszczeniach wynosiła i tak jedynie kilka stopni powyżej zera. Spano w czapkach i szlafmycach, ale nawet najcieplejsze ubrania nie chroniły przed chorobami. Burmistrz przychylając się do wniosków radnych przekazywał fundusze na opał i pożywienie dla najbiedniejszych mieszkańców.

Jednak nawet najniższe temperatury nie zniechęcały do szaleństw i zabaw na śniegu. Zduńskowolanie wykazywali się sporą kreatywnością w wymyślaniu zabaw i robieniu zimowego sprzętu. Łyżwy zwane były kopyciankami i robiono je z grubszej listwy, z której odcinano dwa kawałki drewna. Musiały mieć kształt pozwalający na odpychanie i być nieco dłuższe od podeszwy. W tym celu ścinano kanty i zaokrąglano końce, zaostrzając czubek. Wzdłuż takiej podstawy zakładano drut. Mocowano je do butów za pomocą sznurka, który przekładano przez wcześniej wypalone w drewnianej podstawie dziurki. Na takich łyżwach domowej roboty jeżdżono po stawach i polnych rozlewiskach. "Kopycianki" wykorzystywano również podczas pierwszych meczy hokeja rozgrywanych z początku na sadzawkach i stawach.

Taka zima była w Zduńskiej Woli 100 lat temu - zimowe lata 20.i 30.
mat. Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola

W 1931 roku na stawie w Parku Miejskim powstała ślizgawka dzierżawiona od Magistratu przez p. Marcinkowskiego i p. Nowakowskiego. Korzystanie z niej było odpłatne i wynosiło 25 groszy (20 groszy dla młodzieży uczącej się) od osoby.
W Zduńskiej Woli oraz okolicach urządzano kuligi. Można było przejechać się także na saniach zaprzężonych w konie.

W galerii zdjęć przypominamy klimat zimowej Zduńskiej Woli sprzed 90 i 100 lat, z lat 20 i 30. ubiegłego wieku. Fotografie pochodzą ze zbiorów Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola.

Zobaczcie też zimę sprzed 40 lat:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zima w Zduńskiej Woli 100 lat temu, czyli zimowe lata 20.i 30. ZDJĘCIA ARCHIWALNE - Zduńska Wola Nasze Miasto

Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto