Chcą rządzić nauczyciele, policjant, minister...

Wprawdzie obecna burmistrz Stefania Sulińska nie wyklucza, że będzie starała się o reelekcję, jednak ciąży na niej nieprawomocny wyrok, który zdaniem kontrkandydatów ją dyskwalifikuje. Mimo, iż w poprzednich wyborach zwyciężyła w pierwszej turze.

Tylko Szadek może pochwalić się tym, że w wyborach samorządowych wystartuje wiceminister. Artur Ławniczak, aktualny wiceminister rolnictwa jest kandydatem PSL. W poprzednich wyborach, w 2006 roku, miał 17 procentowe poparcie.

Na fotelu burmistrza chętnie widziałby się córka burmistrza sprzed lat, Ewa Sójka-Mielczarek. Startuje po raz pierwszy, podobnie jak większość kandydatów. Wśród nich są Paweł Szczepaniak, który pracuje na poczcie, a przez 11 lat był listonoszem oraz a Jan Student, emerytowany policjant.

W Zduńskiej Woli, gdzie walka wyborcza będzie najbardziej zaciekła, przeważają samorządowi weterani. Jacek Hillebrand, Andrzej Brodzki i Hanna Iwaniuk byli w różnych latach wiceprezydentami. Janusz Parada był starostą i jest radnym powiatowym.

W gminie Zduńska Wola obecny wójt Henryk Staniucha będzie miał tylko dwóch przeciwników. Choć startuje z własnego komitetu, popierają go jeszcze działacze trzech innych, w tym PSL.

Ciekawa sytuacja jest w gminie Zapolice. Obecny wójt Zenon Kowalski wygrał ostatnie wybory głównie dzięki poparciu swojego poprzednika Janusza Kochelskiego. Teraz przewodniczący rady powiatu promuje wśród strażaków ochotników i mieszkańców gminy zduńskowolskiego wicestarostę Witolda Oleszczyka. Oleszczyk mówi skromnie, że wystartuje... jeśli zarejestruje go komitet "Razem w przyszłość". Chęć na wójtowanie ma jedna kobieta, Anna Troczyńska. Niewykluczone, że apetytu narobiła jej mama, która startowała w poprzednich wyborach.

Aż pięć osób jest chętnych do objęcia schedy po wójcie gminy Widawa Jerzym Blaźlaku. Choć w poprzednich wyborach miał tylko jednego kontrkandydata i zwyciężył w pierwszej turze, teraz wyrok sądowy uniemożliwia mu start w wyborach.

Tu mieszkańcy zwracają uwagę na "bratobójczy" pojedynek powiązanych rodzinnie Dariusza Polaka i Roberta Majczyka. Z kolei swoje atuty w zanadrzu może mieć Jerzy Sylwester Woźniak, który przez kilkanaście lat pracował w urzędzie gminy w Widawie przed erą obecnego wójta Jerzego Blaźlaka. Być może w walce wyborczej pomoże mu poradnik, jaki po trzech zwycięskich kampaniach samorządowych napisał jego brat Dariusz Woźniak - wójt Ruśca.

Na rodzinne potyczki zanosi się także w gminie Wodzierady. Tu o fotel wójta ubiega się powiatowa radna Aleksandra Owczarek. Jej konkurentką może być kuzynka Ewa Pakuła, obecnie nauczycielka angielskiego w szkole w Kwiatkowicach. Inną ciekawostką jest fakt, że w gminie rządzonej przez ostatnich 14 lat przez kobiety znów rządzić może płeć piękna. Jedynym rywalem 4 kandydatek w spódnicach jest obecny przewodniczący gminnej rady Wojciech Augustyniak.

Emocji i płci pięknej nie zabraknie też w Łasku. Tu po raz pierwszy o fotel burmistrza ubiegać się będzie kobieta, a może nawet dwie... Na pewno w wyborcze szranki stanie Teresa Wesołowska, która zdaniem niektórych, może wejść nawet do drugiej tury, do tej pory zdaniem wielu zarezerwowanej dla duetu Gabriel Szkudlarek-Jacek Pałuszyński. Wesołowską mogą poprzeć kobiety i środowisko nauczycielskie, bo jest dyrektorką szkoły w Wiewiórczynie, a wcześniej w Łopatkach. Scenariusze łaskowian wybiegają jeszcze dalej. Panuje dość powszechna opinia, że jeśli wygra ktoś z dwójki Wesołowska - Pałuszyński, to wiceburmistrzem zostanie obecny starosta Cezary Gabryjączyk, jeśli dozna wyborczej porażki w powiecie. Drugą kobietą, która może zostać kandydatką na burmistrza Łasku jest Grażyna Czyżak. Jednak Prawo i Sprawiedliwość nie podjęło jeszcze ostatecznej decyzji o tym kogo wystawi.

Kłopotów z wyborem raczej nie będzie w Buczku. Bo tutaj na razie nie ujawnił się żaden kontrkandydat dla obecnego wójta gminy Bronisława Węglewskiego.