Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co mówią świadkowie?

Emilia Jurkowska
Emilia Jurkowska
- Nie zabiłem. Tego dnia byłem u koleżanki w Kotlinkach. Zawiózł mnie tam znajomy taksówkarz Mirek. Z powrotem kazałem mu się odwieźć do Rembieszowa - zeznał na jednej z pierwszych rozpraw Dawid Ż. , jeden z oskarżonych o zabójstwo zduńskowolskiego taksówkarza Włodzimierza Jasnosa.

Prokuratura ustaliła, że 7 grudnia 2009 roku to Dawid Ż. wsiadł pierwszy do taksówki między godz. 18 a 19. , kawałek dalej dosiedli się jego koledzy: Dominik K, Piotr W i Adrian K. W czasie jazdy to Dawid Ż. uderzył Włodzimierza Jasnosa, taksówkarza ze Zduńskiej Woli pięścią w głowę. Przed bramą do działki letniskowej Dawid Ż. wyciągnął go z samochodu. Kamieniem uderzał w okolice głowy i klatkę piersiową. Piotr W. i Adrian K. kopali.
Świadkowie, którzy zeznawali w czwartek w Sądzie Okręgowym w Sieradzu twierdzili, że w tym dniu i w tym czasie Dawid Ż. był zupełnie gdzie indziej.
- Tego dnia Dawid Ż. zadzwonił do mnie między 16 a 17. Chciał zamówić kurs. Nie pamiętam, czy od razu powiedział, że chce jechać do Kotlinek, czy w trakcie jazdy. Chciał, bym przyjechał po niego rano.- zeznał taksówkarz. - Ale po jakimś czasie Ż. zadzwonił do mnie, żebym przyjechał do kotlinek. Nie byłem tak na sto procent pewien, czy odwiozłem go do Rembieszowa. Ale z notatek w moim zeszycie wynikało, że tak mogło być. Zapisane miałem przy jego nazwisku dwa razy 60 zł. Pokazałem ten zeszyt przesłuchującemu mnie policjantowi. Nie zachował sobie tego zeszytu. Ja tego zeszytu już nie mam - dodał.

Najpierw jednak taksówkarz na policji złożył inne zeznania.
- Na policji mówili, że były połączenia tego dnia między Ż. a mną. Uświadomiłem sobie, że to był dzień, kiedy żona pojechała odebrać od niego pieniądze. Jak sprawę przemyślałem, że to było inaczej, to od razu zadzwoniłem na policję i niedługo złożyłem zeznania.
- Pierwsze przesłuchanie miało miejsce 29 grudnia, a kolejne dopiero 1 lutego - zauważył sędzia.
- Nie przetrzymywałem wiadomości, które miałem. Nie wiem skąd miesięczna przerwa - odpowiedział taksówkarz.

Koleżanka z Kotlinek, o której Dawid Ż. wspominał, potwierdziła przed sądem, że tego dnia Ż. u niej był.
Zeznania świadków składane przed sądem, różnią się czasem od tych składanych przed policją. Świadkowie twierdzą, ze jest to spowodowane upływem czasu.

Oprócz Dawida Ż. o zabójstwo Włodzimierza Jasnosa oskarżeni są: Piotr W. Adrian K., Radosław K. i Adrian K. Natomiast Martę W. i Mateusza Rz. oskarżono o to, że mając wiedzę o zabójstwie, nie poinformowali organów ścigania.
Żaden z siedmiu oskarżonych nie przyznaje się do winy.

Więcej w piątkowym wydaniu ,,Naszego Tygodnika Zduńska Wola - Łask''.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto