Droższe bilety MPK w Zduńskiej Woli

Projekt zakłada, że ceny wzrosną średnio o 30 groszy. Za bilet normalny, czyli za przejazd po mieście trzeba będzie zapłacić 2 zł. Za kurs podmiejski cenę ustalono na 3,2 zł, a na linii Z - 3,6 zł. Prezes MPK Tomasz Stanisławski przekonuje, że podwyżka cen biletów to konieczność, jeśli chce się przy obecnym poziomie wykupu usług od miasta i gmin utrzymać tę samą liczbę kursów autobusów. Odpowiednio wzrosnąć mają też ceny biletów ulgowych i miesięcznych.

- Ostatnia podwyżka cen biletów była w 2003 roku, a przecież od tamtej pory wzrosły ceny wszystkiego, w tym już kilkakrotnie paliwa. Wzrastają więc ceny wozokilometrów. Za to miasto wykupuje usługi za coraz mniejsze kwoty. Nie chciałbym zostać zmuszony do tego, by likwidować kolejne kursy, bo to raczej kiepski sposób na oszczędzanie - mówi Tomasz Stanisławski, prezes zduńskowolskiego MPK. I dodaje, że zaczyna negocjacje z wójtami gmin korzystających z miejskiej komunikacji, by zwiększyli kwoty na wykup usług.

Prezes Stanisławski podkreśla, że obecnie w Zduńskiej Woli są najniższe ceny biletów w okolicy. Jak mówi, w Sieradzu obecnie pasażerowie płacą za normalny bilet 2 zł, a tam też szykowana jest podwyżka. - Sieradz już na nas czeka z podniesieniem cen na linii Z. I może być tak, że inaczej pasażerowie zapłacą w autobusach sieradzkich, a inaczej zduńskowolskich, choć umowa zakłada ujednolicenie stawki - mówi.

Zduńskowolanin, który przynajmniej dwa razy dziennie jeździ z Karsznic do Zduńskiej Woli już wyliczył, że podwyżka to dla niego dodatkowy wydatek rzędu minimum 20 złotych. - Autobusami nie jeżdżą ludzie zamożni, więc to dla nich dużo. Ja na pewno to odczuję - mówi.

O tym, czy podwyżki będą, czy nie, zdecydują radni. Przypomnijmy, że w poprzedniej kadencji, pod koniec 2009 roku nie zgodzili się na to. A propozycje MPK były niemal takie same jak obecnie. Wówczas prezesem spółki był obecny wiceprezydent Krzysztof Jędrzejewski.