Były prezydent Zduńskiej Woli oskarżony jest o niedopełnienie obowiązków. Tak zarzut zbudowała Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim. Chodzi o sytuację, w której Piotr Niedźwiecki miał nie dopilnować, by prezes MPK pełnił tę funkcję i równolegle prowadził własną działalność gospodarczą. Jego firma zajmowała się handlem i naprawą m.in. telewizorów.
Obaj kierowcy przesłuchani podczas ostatniej rozprawy zasiadali w radzie nadzorczej MPK. Byli reprezentantami załogi. Pierwszy z przesłuchanych przyznał, że jego szef nie był dobrym prezesem. Wyjaśnił, że pracownicy wiele prosili o podwyżkę wynagrodzenia. Bezskutecznie. Słyszeli, że nie ma na ten cel pieniędzy. Przyznał, że jednak na zakup sprzętu elektronicznego pieniądze się znalazły. Świadek miał też wątpliwości dotyczące sposobu wyboru prezesa na to stanowisko. Jak mówił, odniósł wrażenie, że ta funkcja została powierzona, zanim odniosła się do tego rada nadzorcza MPK. Przesłuchiwany zaznaczył, że nie interesował się, czy ta kandydatura spełnia wszystkie wymogi prawne. Argumentował, że tym powinny się zająć inne służby, czyli pracownicy prezydenta miasta.
O swoich zastrzeżeniach dotyczących prezesa MPK mówił kolejny świadek, pracownik MPK i członek rady nadzorczej tej spółki. Przypomniał sytuację, w której załoga tej firmy śmiejąc się twierdziła, że nowy prezes to człowiek przywieziony w teczce.
- Prezydent Niedźwiecki mówił, że nie wiedział o działalności gospodarczej prezesa, ale ja w to nie wierzę. Na tamten moment nie wiedziałem o takiej przeszkodzie prawnej - zeznał pracownik MPK.
Następny przesłuchany świadek, były radny zapewnił sąd, że o fakcie prowadzenia własnej firmy przez prezesa MPK dowiedzieć się miał z medialnych publikacji. Wtedy, jak przypomniał miejscy radni zainteresowali się tym tematem. Zwołana została sesja Rady Miasta, na której prezydent został poproszony o wyjaśnienia. Piotr Niedźwiecki miał wówczas powoływać się na prawną ekspertyzę mówiącą, że wszystko odbywa się zgodnie z literą prawa. Świadek zapewnił, że nie widział tego dokumentu. Radni mieli w to nie uwierzyć i przyjęli stanowisko, w którym zwrócili się do wojewody, by jako organ nadzorczy przyjrzał się temu problemowi.
Kolejna rozprawa ma się odbyć 7 marca. Dodatkowe wyjaśnienia ma złożyć wtedy Piotr Niedźwiecki.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?