Ksawery Jasieński opowiedział zgromadzonej publiczności o swojej przygodzie z mikrofonem, którą rozpoczął w Polskim Radiu. Został wybrany spośród kilku tysięcy osób które zgłosiły się na przesłuchania. Swój głos podkładał do filmów przyrodniczych, fabularnych, dokumentalnych oraz książek dla niewidomych. Opowiedział, iż do dziś w domu przechowuje listy z podziękowaniami oraz przesyłki od wiernych słuchaczy, m.in.czapki, szaliki, nauszniki na zimę z adnotacją "żebyś się nie zaziębił, bo szkoda twojego głosu". Jest Laureatem Złotego i Diamentowego Mikrofonu oraz Złotej Odznaki Polskiego Związku Niewidomych.
Pana Ksawerego można usłyszeć także w warszawskim metrze. Nie mogąc dłużej słuchać- jak sam powiedział - komunikatów nieudolnie nagranych w metrze, zgłosił się z propozycją nieodpłatnego nagrania nazw przystanków. Jego głos rozbrzmiewa tam do dziś. Na pytanie co jest wymagane w jego zawodzie odpowiedział, dobra dykcja, głęboki głos i interpretacja. Osiągnięcie właściwej barwy i tembru głosu wymaga wielu ćwiczeń. Na spotkaniu nie zabrakło także historyjek związanych z pracą pana Ksawerego, jak i anegdot z życia osobistego. Naszego Gościa wspomagała żona, Magdalena, która powiedziała o sobie że jest zapasowym dyskiem męża. Na zakończenie spotkania pan Ksawery przeczytał fragment "Lalki" którą publiczność z przyjemnością wysłuchała.
Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?