- Polityka naszego kraju jest niestety taka, że zmniejsza się finansowanie oświaty, przerzuca się odpowiedzialność na samorządy, a samorządy tę odpowiedzialność muszą przyjmować w taki sposób, że zamiast przeznaczyć te prawie 700 tysięcy złotych na przykład na remonty chodników, musimy dać do szkół i przedszkoli - podkreśla wiceprezydent Brodzki. Dodaje, że w zeszłym roku z miejskiej kasy na finansowanie szkół i przedszkoli przeznaczono ponad 20 mln zł: 11 mln zł dołożono do funkcjonowania podstawówek i gimnazjów, a ok. 10 mln zł do przedszkoli. Tylko utrzymanie stołówek to ok. 1,2 mln zł rocznie.
W placówkach oszczędzać nie ma już na czym. Gdzie miasto znajdzie potrzebne prawie 700 tys. zł? Pochodzić będą z tzw. wolnych środków i poprzetargowych oszczędności.
Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?