Pracownicy MPK donieśli do prokuratury na kierownika ds. transportu. Zarzucają mu m.in.mobbing

Zastraszanie zwolnieniem lub odebraniem premii, nękanie, złośliwe docinki, poniżanie - to tylko kilka z długiej listy przewinień jakich miał się dopuszczać wobec pracowników kierownik do spraw transportu w MPK. Piętnastu pracowników Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Zduńskiej Woli poskarżyło się na jego zachowanie miejskim radnym i złożyło zawiadomienie do prokuratury.

Na zaniżane stawki i dyskryminację skarży się na przykład Roman Radomski, który pracuje MPK od 15 lat, z czego od 6 jako kierowca.- Kierownik do spraw transportu kilkakrotnie w obecności innych pracowników podważał moje kompetencje jako kierowcy mówiąc , że nie nadaję się na to stanowisko bo mam za ciężką nogę. Obrażał mnie mówiąc, że jestem imigrantem. Kiedy próbowałem zapuścić brodę pytał czemu nie jestem ogolony i że zaakceptuje brodę wtedy jak będę ją miał w dowodzie. Około miesiąc temu powiedział, że znalazłem sobie żonę wśród uchodźców i przyjąłem islam! - relacjonuje w oświadczeniu, jakie skierował do radnych i do prokuratury.

Prokuratura Rejonowa w Zduńskiej Woli prowadzi postępowanie w tej sprawie od lipca. Przesłuchiwani przez policję, która prowadzi czynności pod nadzorem prokuratury są nie tylko pracownicy, którzy złożyli zawiadomienie ale i pozostali pracujący w MPK.
-Na tę chwilę możemy mówić, że wykryto zachowania wskazujące na naruszanie zasad zachowania dobrego menadżera - mówi Tomasz Sukiennik, Prokurator Rejonowy w Zduńskiej Woli. -Analizujemy sprawę nie tylko pod kątem naruszania praw pracowniczych ale też czy n przykład nie doszło do zniewagi. Postępowanie planujemy zakończyć do końca roku - dodaje.