Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent przeprasza paraolimpijczyków

Jolanta Jeziorska
Prezes Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zduńskiej Woli Andrzej Dutkiewicz i prezydent Zduńskiej Woli Piotr Niedźwiecki przeprosili paraolimpijczyków, czyli Mariusza Sobczaka i trenera Wojciecha Kikowskiego za incydent, do jakiego doszło na miejskim stadionie w lipcu. O sprawie pisaliśmy na łamach ,,Naszego Tygodnika Zduńska Wola -Łask" w piątek, czyli 14 września. .Tekst oraz oświadczenie prezydenta poniżej. W poniedziałek niepełnosprawni sportowcy mają spotkać się z prezydentem, który pogratuluje im sukcesów na paraolimpiadzie w Londynie.

Paraolimpijski zgrzyt

Z sukcesami, w tym dwoma srebrnymi medalami wrócili z Londynu niepełnoprawni podopieczni trenera Wojciecha Kikowskiego. Władze miasta chciały ich powitać i pogratulować. Kikowski powiedział: nie. Dlaczego? Bo chce wyjaśnienia incydentu z lipca, gdy z miejskiego stadionu wyrzucono Mariusza Sobczaka. Z bycia trenerem IKS Start już zrezygnował i jak mówi, dał swoim zawodnikom wolną rękę w jakim klubie chcą trenować. Sobczak, który wyskakał w dal ,,srebro” w Londynie już wybrał klub z Radomia.
Zdarzenie, które spowodowało tak wielkie rozżalenie trenera Kikowskiego, że nie chce mieć nic wspólnego ze Zduńską Wola miało miejsce 12 lipca. Jak relacjonuje, na miejskim stadionie trenował wówczas Mateusz Sobczak. - Nie podobało się to i najpierw chcieli go wyrzucić pracownicy MOSiR-u, później prezes, aż w końcu prezes wezwał strażników miejskich i oni Sobczaka ze stadionu wyprowadzili. To kolejny element, ale taki który przelał czarę goryczy jeżeli chodzi o sposób traktowania niepełnosprawnych sportowców przez władze miasta – uważa.
Prezes MOSiR Andrzej Dutkiewicz sytuację z wyrzucaniem Sobczaka ze stadionu przedstawia inaczej. Jak mówi, dzień wcześniej posiano i nawieziono trawę, i zgodnie z e sztuka, przez kilka dni nie powinno być tam treningów. - Pan Sobczak akurat tam wszedł, więc został poproszony, żeby przeniósł się w inne miejsce, na tartan albo na drugie boisko. Na co on zareagował w niegrzeczny, a nawet wulgarny sposób. Doszło do sprzeczki, wezwaliśmy więc Straż Miejską – mówi.
- Mariusz Sobczak jest niepełnosprawny, ale nie umysłowo. Jest kulturalny, skończył informatykę na uniwersytecie w Poznaniu. Gdy trenował po prostu kazano mu opuścić stadion i tyle! - ripostuje trener Kikowski. - Po to jest stadion, żeby na nim można było trenować! Napisaliśmy w tej sprawie pismo do prezydenta. Dostaliśmy odpowiedź, że to sprawa spółki MOSiR, a prezydent nie ma wpływu na decyzje prezesa! Dopóki nie wyjaśnimy tej sprawy nie ma mowy o jakichkolwiek powitaniach. Powiedziałem to dyrektorowi Szewczykowi, który zadzwonił do mnie zapraszając na śniadanie z prezydentem.
Paweł Szewczyk, dyrektor biura promocji zduńskowolskiego magistratu mówi, że przekazał prezydentowi uwagi trenera Kikowskiego – Prezydent chce wyjaśnić te kwestie. Będę jeszcze w tym tygodniu dzwonił do pana Kikowskiego, by umówić spotkanie na przyszły tydzień - mówił w środę Szewczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto