Budowa biogazowni na terenie gminy Zapolice, a konkretnie na pokopalnianych działkach w Ptaszkowicach jest niezwykle kontrowersyjna. Mieszkańcy obawiają się fetoru i wzmożonego ruchu ciężkich samochodów. Ostatnio skutecznie zablokowali prace nad studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania (można o tym przeczytać tutaj: Mieszkańcy gminy Zapolice wygrali bitwę przeciw biogazowni.
- Sprawa dotycząca biogazowni rozpętała się za sprawą radnej wojewódzkiej, która postraszyła ludzi, że będzie fetor - uważa wójt gminy Zapolice Jan Zaborowski. - Też jestem za tym, żeby z gminy zrobić miejsce, gdzie jest i będzie przyjemnie mieszkać, ale jako wójt muszę myśleć też szerzej i patrzeć na wielkie bezrobocie, także ukryte, jakie mamy. Mieszkańcy wyjeżdżają za pracą za granicę i niedługo zostanie tu tylko starzec i dziecko - mówi.
Wójt wylicza, że na terenie gminy Zapolice jest tylko kilka hektarów ziem, na których może zaistnieć przemysł i gdzie mogą pojawić się miejsca pracy dla mieszkańców. To właśnie tereny w Ptaszkowicach. - Widziałbym tam drobny przemysł nie psujący kontaktu z przyrodą ale dający miejsca pracy - mówi wójt. Jego zdaniem taką szanse daje właśnie biogazownia. Tym bardziej, że do 2020 r. według planów rządu w każdej gminie miałaby powstać biogazownia, ponieważ trzeba spełnić unijne dyrektywy dotyczące odnawialnych źródeł energii.
O szczegółach przedsięwzięcia, czyli budowie biogazowni i gorzelni oraz zakładu produkcji wyciągów z ziół na działce w Ptaszkowicach mówi Krzysztof Pierzakowski, główny specjalista ds. ochrony środowiska zapolickiego urzędu. Jak wylicza, procedura wydania tzw. warunków środowiskowych trwała 2 lata i ma mnóstwo obostrzeń.
- Jest wprost napisane, że maja być hermetycznie zamknięte komory fermentacyjne - podkreśla.
Ewentualna budowa biogazowni jest na tyle kontrowersyjna, że postanowiono tylko w tej sprawie zorganizować otwarte spotkanie dla mieszkańców gminy Zapolice z prezesem ,,Krzemu" oraz ekspertami w dziedzinie takich inwestycji. Zaplanowano je na 23 lipca o godz. 17 w zapolickim GOKiS.
Wójt gminy Zapolice Jan Zaborowski dementuje też pojawiające się plotki o tym, że w Paprotni, gdzie ogradzany jest teren po kopalni żwiru ma powstać wysypisko śmieci. - 25 ha rozlewiska należy do pana Felsztyńskiego. Nie ma takiej możliwości, żeby mogło tam powstać jakiekolwiek wysypisko - zapewnia i dodaje, że płot, jakim grodzony jest teren jest ze względów bezpieczeństwa, by nie było wstępu choćby dla młodzieży, która chciałaby sobie urządzać libacje nad wodą.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?