Dyskusja na ten temat rozgorzała podczas ostatnich obrad w tym roku, zorganizowanych w filii Miejskiego Domu Kultury w osiedlu Karsznice. Temat wywołał przewodniczący rady Konrad Pokora. - Były sugestie radnych, aby wystąpić do Spółdzielni Mieszkaniowej "Lokator", ile kosztowałoby wynajęcie sali. Chciałbym poznać opinie w tej sprawie całej rady - zagaił przewodniczący Pokora.
Jak się okazało, temat wywołał sporo kontrowersji, a radni wręcz zaczęli prześcigać się w pomysłach, na to, gdzie debatować. Wynikało z tego jasno, że dojazd do oddalonej o prawie 7 kilometrów od centrum Zduńskiej Woli dzielnicy Karsznice jest problematyczny.
Przede wszystkim, co podniósł jeden z radnych, dla mieszkańców, którzy w punkcie "wystąpienia obywatelskie" mogą zabrać głos w ważnych dla siebie i swoich ulic czy dzielnic sprawach.
- A może, podobnie jak to robi powiat, organizować sesje w jednostkach podległych miastu, czyli na przykład w szkołach? - zaproponował zaraz radny Tomasz Siemienkowicz.
- Jeśli będą sesje po szkołach, za każdym razem w innych miejscach, to mieszkańcy się pogubią. Lepiej wyznaczyć stałe miejsce - ripostował karszniczanin Feliks Pacewicz.
- A może komenda policji? - zapytał z kolei Marek Kolęda.
- Dwa lata chyba tu wytrzymamy, a za dwa lata będziemy mieli piękny, nowy ratusz w centrum miasta i problem zniknie - nie krył ironii Andrzej Brodzki.
W minionej kadencji radni spotykali się w różnych miejscach, m.in. w sali MDK przy ulicy Łaskiej, w MDK w Karsznicach czy sali ślubów USC. Sesje były też w Domu Kultury "Lokator", co jednorazowo, razem z przekazem przez telewizję kablową sesji na żywo kosztowało od 300 zł do 1.000 zł.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?