Finanse Zduńskowolskich spółek: najlepiej stoi MPWiK, najgorzej MOSiR

To o prawie 350 tys. zł więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem. Miejscy radni nie szczędzą jednak słów krytyki prezes MPWiK.

Chcą wiedzieć m.in., dlaczego spółce koło nosa przeszła wielomilionowa dotacja na budowę biogazowni i rozbudowę sieci kanalizacyjnej oraz dlaczego więcej wydano na wynagrodzenia? Prezes Bożena Budziarek wyjaśnia, że spółce nie udało się dostać unijnej dotacji, bo inni mieli znacznie lepszy tzw. wskaźnik koncentracji, czyli efekt inwestycji osiągany dla większej liczby mieszkańców.

- Jeszcze w październiku ma zapaść decyzja, czy otrzymamy ponad 7 milionów z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, gdzie złożyliśmy wniosek o dofinansowanie - wyjaśnia szefowa MPWiK.

W analizie finansowej spółki nie brakuje ciekawostek, np. prawie 40-tysięcznego odszkodowania dla byłego prezesa.

Niewiele mniejszy niż w roku 2009 zysk, bo 409 tys. zł netto, odnotowały Miejskie Sieci Cieplne w Zduńskiej Woli. Radni, którzy podczas ostatniej sesji analizowali sytuację spółek, pytali prezesa jednak nie o finanse, ale o geotermię, którą spółka miała realizować. Zarzucili prezesowi MSC, że projekt został zablokowany, bo od początku był jego przeciwnikiem. Prezes MSC ripostował, że przeciwnikiem nie jest, ale... koszt tej inwestycji razem z odwiertami to około 36 mln zł, a takich pieniędzy ani spółka, ani miasto nie mają.

Natomiast prezes TBS "Złotnicki" Jacek Kozłowski usłyszał od radnych zarzut prowadzenia wirtualnej księgowości. Bo za pierwsze półrocze tego roku spółka wypracowała aż 11 razy większy zysk niż przed rokiem! Teraz jest to 110 tys. zł netto.

- W spółce nie ma wirtualnej księgowości - przekonuje prezes Towarzystwa Budownictwa Społecznego "Złotnicki" Jacek Kozłowski.

Wyjaśnia, że wcześniej spłacano kredyty i generowano straty na tzw. działalności podstawowej, czyli po prostu na zaległościach czynszowych. Teraz, jak przekonuje, windykacja jest na tyle rozwinięta, że należności te się zmniejszają.

- Kojarzymy na przykład mieszkańców zadłużonych z tymi, którzy chcą zamienić się na większe mieszkanie i wziąć na siebie zadłużenie. Takich sytuacji jest sporo - mówi prezes TBS.

Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji w Zduńskiej Woli sytuację finansową poprawia, mimo strat, jakie ma ze sprzedaży usług. Za I półrocze tego roku strata spółki wyniosła 42 tys. zł brutto, w analogicznym okresie roku ubiegłego wynosiła ona 131 tys. zł.

Prezes Krzysztof Jędrzejewski musiał dokładnie wyliczać radnym, co składa się na koszt tzw. wozokilometrów, które wykupuje od spółki miasto. To, jak się okazuje, nie tylko koszt wyjeżdżonej przez autobus benzyny, ale też wynagrodzenia pracowników, remont taboru i wszystkie ponoszone przez spółkę koszty utrzymania.

Najgorzej finansowo stoi Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji "Relaks". Ma 567 tys. zł straty. Spółka nie zarabia wiele na basenie i stadionach, a wielu innych możliwości zarobkowania nie ma.