Sześciokrotnie ogłaszano konkurs na stanowisko Kierownika MOSiR w Zduńskiej Woli i sześć razy bezskutecznie. W ostatnim naborze pojawiła się kandydatka ze Zduńskiej Woli, która zdołała spełnić warunki formalne, ale sama zrezygnowała z drugiego etapu rekrutacji. Wycofała się przed testem i rozmową kwalifikacyjną. To już drugi taki przypadek. Poprzednio w styczniu, kandydat postąpił podobnie.
Samorząd co kilka tygodni ogłasza konkurs na stanowiska kierownika MOSiR - nowo powołanej jednostki miejskiej, która ma zajmować się utrzymaniem dwóch komunalnych stadionów oraz zespołu basenów przy ul. Kobusiewicza. Do tej pory na sześć naborów dwa razy pojawiali się kandydaci, ale nie dotrwali do zakończenia rekrutacji.
Przyszłemu kierownikowi MOSiR w Zduńskiej Woli Rada Miasta Zduńska Wola postawiła wysokie wymagania. Pierwotnie oczekiwano, że będzie to osoba z wykształceniem wyższym technicznym i pięcioletnim stażem pracy oraz trzyletnim doświadczeniem na stanowisku kierowniczym.
Gdy takich kryteriów w kilku naborach nikt nie spełnił, radni nieco zmienili wymagania. O posadę kierownika może się teraz starać osoba z wyższym wykształceniem techniczny, prawniczym lub ekonomicznym ze stażem trzyletnim i rocznym doświadczeniem kierowniczym. Nie przyniosło to jednak oczekiwanego skutku i lawiny zgłoszeń.
Bez kierownika MOSiR ustanowiony jako jednostka budżetowa miasta, nie może zacząć funkcjonować. To jej szef ma m.in. ustalić regulamin, dbać o obiekty sportowe i animować działalność sportową. Obecnie zajmuje się tym urzędnik w biurze sportu magistratu.
Władze miasta muszą teraz zdecydować czy ogłaszać kolejny konkurs czy też spróbować znów zmienić kryteria naboru, albo tymczasowo powierzyć komuś obowiązki kierownika.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?